Edi (wcześniej Ruffi, Mały), Moli, Feta i Rychu – już na zawsze razem.

Cześć jestem Edek, od niedawna mam nowy dom i dużo miejsca jak nigdy dotąd. Jak na razie uczę się gdzie co jest i przyznaję, że idzie mi to coraz lepiej. Jak już pewnie wiecie mam też młodszą siostrę Moli – ma dziewczyna do mnie dużo cierpliwości. Trochę się niekiedy wkurzy na mnie jak ją niechcący nadepnę. Ale jak to z kobietami, szybko jej przechodzi. Bardzo lubię się do niej przytulać i często dajemy sobie buziaki, niesamowite jest to, że na spacerach czeka za mną jak zapomnę się i wącham zapachy trawy czy roślinek. Oddaje mi też wszystkie zabawki i zaczepia żebym się z nią bawił. W końcu czuje się zaakceptowany i już nie boję się, że znienacka mnie ktoś ugryzie, bo ona taka nie jest. Czuje się coraz bezpieczniej, więcej śpię, bo początkowe noce bałem się zasnąć i budziłem się piszcząc i chodziłem nerwowo po domu. Śniło mi się, że znowu jestem sam w kojcu, bez wody i moich ludzi. Na szczęście to były tylko złe sny i są coraz rzadsze. Uspokajałem się dopiero jak nowa pani mówiła do mnie i smyrała po brzuszku i za uchem. Zapomniałbym o najważniejszym: mam wodę pod dostatkiem. Uwierzycie w to? Mimo, że wypiję, to za chwilę miska jest znowu pełna wody. Już nie muszę pić ,,na zapas”. Jestem bardzo wdzięczny moim nowym właścicielom, często ich całuję, wszędzie za nimi chodzę i staram się im pomóc, chociaż czasem chyba mi to nie wychodzi. Lubię czuć, że są obok.

Ostatnio podsłuchałem rozmowę moich nowych ludzi, że chyba u nich zostanę na stałe. Ale byłem szczęśliwy jak to słyszałem:) Oczywiście udawałem, że śpię.

Czy wspominałem o dwóch kotach, które z nami mieszkają? Słabo je znam, chociaż czuję jak podchodzą do mnie jak śpię. Ostatnio kotka Feta spała ze mną na moim miękkim legowisku, za to Rycha ucałowałem w ucho i nie uciekał więc też jest postęp. Ale czad! Wcześniej nie miałem nikogo, a teraz mam dwie siostry i brata. Jaka cudowna myśl.

Lubię słuchać muzyki, często zasypiam przy głośniku jak pan słucha jazzu. We wtorek byłem u pana Doktora. Nie pamiętam za dobrze co się działo, ale strasznie swędzi mnie skóra między nogami i mam jakąś ranę. Czuję się teraz trochę inaczej i jestem spokojniejszy.

A z nowych informacji to wczoraj poznałem psich sąsiadów Melkę i Marona, biegaliśmy razem po trawie, ale była zabawa. Każdy dzień jest pełen wrażeń. Każdego dnia budzę się szczęśliwy i merdam ogonem jak tylko usłyszę moich ludzi.

Szanuję nowy dom i nie załatwiam się w nim, jak chcę wyjść siadam przy drzwiach i czekam aż pani albo pan wyjdą ze mną na spacer. No nic chciałem krótko, a się rozpisałem. Muszę iść bo pora karmienia i już wszyscy czekają przy miskach. Kończę, nie martwcie się, wszystko u mnie jest ok.

Pozdrawiam, łapka w górę.

Jeszcze raz dziękujemy wspaniałej rodzince ze Szczytnik koło Poznania, Pani Eli i Panu Bartoszowi za przygarnięcie tego wspaniałego psa ❤.

Poprzednie wpisy:
Niewidomy Edek w nowym domu (+film)
Niewidomy Ruffi (Mały) w trybie pilnym po raz drugi szuka domu… – nieaktualne
Rufii (Mały) – niewidomy labrador -zaczął nowe życie, bez krat i bez ograniczeń… (+film)
Mały – niewidomy labrador – pierwszy dzień w nowym domu (+film)
Dzisiaj jest Wielkie Święto! Mały – niewidomy labrador został wyadoptowany (+film)
Mały – kto stworzy dobry dom dla niewidomego 4-latka? ❤
Na imię ma Mały – młody, niewidomy, piękny labrador szuka domu…