Labradory – mądre, kochane, wpatrzone w człowieka psy… Nie potrafimy przejść obojętnie obok ich cierpienia, bezdomności, ludzkiego okrucieństwa i krzywd, jakich doznały.
Nie możemy pozwolić, by chore i porzucone umierały w lesie, by konały z głodu uwiązane na łańcuchach, by ginęły pod kołami samochodów, by ich życie było narażone przez zwykłą bezduszność ich „właścicieli”. Nie pozwala nam na to nasze człowieczeństwo. Dlatego od 9 lat ratujemy labradory (oraz psy mniej lub bardziej w typie tej rasy), potrzebujące pilnej pomocy. Każdego roku stajemy w obliczu dziesiątek psich tragedii, ratujemy dziesiątki labradorowych istnień i odmieniamy ich los.
Nasze działania możliwe są wyłącznie dzięki wielkim sercom i hojności naszych Darczyńców. Pozyskane od Nich pieniądze pozwalają nam zmieniać świat naszych psich przyjaciół na lepszy . To dzięki Nim mogliśmy ratować wszystkich naszych podopiecznych. Mogliśmy ratować ciężko chore i do granic możliwości wyeksploatowane psiaki z kolejnych pseudohodowli, psy opuszczone przez wszystkich za kratkami schronisk, psy po wypadkach komunikacyjnych i wiele innych – ta lista jest bardzo długa.
Rok 2016:
- Daisy, (sunia z lękiem przed otoczeniem)
- Rysiek (błąkał się w małej miejscowości pod Warszawą),
- Bunia (bezdomna starowinka z lekkim paraliżem zabrana z ulicy),
- Heban (zabrany ze schroniska),
- Ziajka, (sunia z kojca, rodziła dla zysku)
- Dino (jak zepsuta zabawka porzucony do kojca)
- Tina, (oddana przez właściciela)
- Fuego, (pies z problemami szkoleniowymi, oddany przez właściciela)
- Rubi, (starsza sunia z pseudohodowli),
- Czarna Mamba (znaleziono ją przywiązaną do ogrodzenia)
- Molly (sunia z łańcucha)
- Roko (młodziutki labradorek z powodu ustawicznego podgryzania przekazywany z rąk do rąk, znalazł wspaniały dom i dobrego szkoleniowca),
- Rudi (zabrany ze schroniska)
- Forest ( błąkał się po Zakopanem)
- Keli (szczeniak ze schroniska)
- Nedar (zabrany ze schroniska)
- Tajfun (zabrany ze schroniska)
- Baron (niechciany „prezent dla dziecka”),
- Borys (pies z łańcucha, chory na dirofilariozę, po trudnym i bardzo kosztowny leczeniu wyadoptowany)
- Mieszko (Stary, chory pies uratowany przed eutanazją, wyleczony i wyadoptowany do Anglii przy współpracy Labradorowych Serc)
- Tofik (starszy i schorowany labrador, wyleczony znalazł wspaniały dom).
Ben (chory staruszek, wyleczony znalazł wspaniały dom w Niemczech).
I wiele innych labradorów ogłaszanych na naszych stronach dzięki czemu odnalazły właścicieli lub zyskały nowy dom.
Nie spoczniemy w naszych staraniach dopóty, dopóki labradory spotykać będzie taki los.
Nigdy nie staniemy się obojętni na ich krzywdę. Jest w nas wystarczająco dużo siły, by walczyć o ich godne życie, by je ratować, by sprawiać, że znów będą mogły zaufać człowiekowi. Ale sama moc nie wystarczy – potrzebujemy wsparcia finansowego ze strony osób, którym tak jak i nam – cierpienie tych zwierząt leży na sercu.
Każdy może mieć swój udział w niesieniu pomocy i ratowaniu labradorów. Wystarczy przekazać na ten cel 1% swojego podatku. Pozyskane w ten sposób pieniądze pozwolą nam dalej ratować psie życie i zmieniać świat dla kolejnych labków. Umożliwią dalszą opiekę i podnoszenie komfortu życia psom niemal „nieadopcyjnym” – takim jak m.in. niewidomy Parys. Dzięki tym wpłatom będziemy mogli nakarmić psy znajdujące się pod naszą opieką w Domach Tymczasowych, opłacić hoteliki potrzebusiom, będziemy leczyć naszych podopiecznych, szczepić, sterylizować przed adopcją i nade wszystko – ratować każde kolejne zagrożone życie. Będziemy mogli sprawić, że kilkadziesiąt kolejnych nieszczęśliwych i niekochanych biszkoptowych, czekoladowych lub czarnych jak smoła psiaków zapomni co to smutek, samotność i cierpienie – zaczynając nowy, szczęśliwy rozdział życia. Labradory w potrzebie naprawdę bardzo potrzebują tych wpłat!
Kochasz psy? A może jesteś miłośnikiem rasy? Może masz lub miałeś labradora a może ma go ktoś Ci bliski ? Może wzrusza Cię widok cierpiącego zwierzęcia? Może chcesz razem z nami odmieniać los pokrzywdzonych przez los i człowieka labradorów?
A może po prostu… masz Wielkie Serce??? Pamiętaj – WARTO POMAGAĆ!
PRZEKAŻ 1,5% SWOJEGO PODATKU na nasz PROJEKT LABRADORY
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
Numer KRS 0000319906
Cel szczegółowy: „LABRADORY”
(A-M)
Jak co roku macie kochane Labki nasz 1 %, aby więcej takich ludzi na świecie. Dziękuję labradory.org za to że jesteście:)
Dziękujemy
to my Wam dziękujemy za bezgraniczną pomoc i oddanie. Jesteście Wielcy
Ile dobrego robicie dla tych psów to trudno byłoby zmierzyć, zresztą nie trzeba. Podziwiam Fundacje, to super, że tak działacie. Uwielbiam psy, a laby w szczególności ? wszystkiego najlepszego w tym roku, a ten procent oczywiście pójdzie na laby? pozdrawiam serdecznie, Edyta
Macie mój 1 %. Uwielbiam ta rase, mam labka. Dzieki, ze jestescie i tak angazujecie sie w ratowanie porzuconych i skrzywdzonych pieskow, szczegolnie starszych, ktore sa trudne do adopcji. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Bede Was wspierac przez cały rok.
B.W.
Dziękujemy
nasz 1% też macie 🙂
Pozdrowienia od Borysa :*
Dziękujemy
Po raz pierwszy przeznaczymy nasz 1% Waszej Fundacji. To co robicie dla tych zwierząt, tej rasy jest wspaniałym dziełem. Doceniamy Wasz trud i zaangażowanie 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
Nasze 2 małe % poleciały do Was, wielkich ludzi.
Pozdrawiamy z adopciakami – Lizakiem i Koni
Dziękujemy ❤
Kilka miesięcy temu odszedł mój 11-letni przyjaciel Labek. Bardzo to przeżyłem. Pokochałem tą rasę. Nie wiedziałem że istnieje taka organizacja jak wasza. Wykonujecie ogromną pracę na rzecz naszych mniejszych braci. Zawsze przekazywałem swój jeden procent na organizację Animals, pomagającą zwierzętom. Jednak od teraz pieniądze będą zawsze dla was. Wiem że jest mnóstwo instytucji które pomagają ludziom i ktoś mógłby powiedzieć że mam nie równo pod sufitem, wspomagając zwierzęta. Jednak ludzie mają rodziny, ubezpieczenia, opiekę medyczną, gwarantowana konstytucją. Różnego rodzaju fundacje i opiekę społeczną. Zwierzęta maja tylko nas i nasze serca. A kiedy ich brak, kończą przywiązane gdzieś do drzewa, albo porzucone gdzieś na zakręcie drogi, raz swojego życia. Dlatego uważam, że tym kochającym nas bezgranicznie i bezwarunkowo stworzeniom- w pierwszym rzędzie należy się nasza pomoc. Jesteśmy im to winni. Zawsze będę przekazywał pieniądze dla nich i namawiał do tego innych. Labków, ze względu na ich popularność, charakter, stosunek do ludzi, łagodność – jest najwięcej. W związku z tym, ich w ogromnej mierze dotykają niegodziwości ludzi. Dziękuję że znajdujecie czas i nie ustajecie w ciągłej pomocy potrzebującym psiakom. Życzę wam wytrwałości i jak najwięcej wpłat na konto.
Bardzo dziękujemy ❤
Jak obiecałam w styczniu tak zrobiłam. Popieram wypowiedź Mariano. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękujemy ❤
Mariano wiem co czujesz….pól roku temu odszedł nasz Labuś. Do przeżycia 14-tu lat zabrakło 1,5 miesiąca. Caly czas cierpię,cierpimy…
Pod Twoją wypowiedzią podpisuję się obiema rękami.
Dopiero po stracie Przyjaciela odkryłam Waszą fundację i wspaniałą działalność. Dotychczas naszym procentem obdarowywaliśmy chore dzieci.
W tym roku i każdy następny będzie dla Labusiowych czworonogów.
Zresztą pisałam o tym wcześniej….ale wpis Mariano wyzwolił we mnie niesamowite emocje….
Pozdrawiam serdecznie dziękując,że JESTEŚCIE ?
❤ ❤ ❤
Boczek w tym. Roku przekazał tez 1%od tego roku co roku dla psiaków będziemy przekazywać 1% pozdrawiamy wszystkie Labkowe rodzinki
Bardzo dziękujemy ♥
Hera&Hathor jak co roku przekazują swój 1% podatku dla swoich psich sióstr i braci☺️ Podatek też z jedyneczką z przodu? Zawsze co roku to jakaś analiza dla kogo przekazać tę pomoc ale jedno jest pewne człowiek człowiekowi łatwiej pomoże, człowieka chronią prawa, etyka, dobro społeczne, opieka państwa a te zwierzaki nie mają karty praw obywatelskich, nie pójdą do sądu bo ktoś je pobił czy głodził, nie będą domagać się sprawiedliwości, nie obejmie ich niebieska karta… Mogą liczyć tylko na ludzkie dobre serce…nic więcej ich nie chroni. Dlatego wspierajmy tych, którzy sami nie mają szans przetrwać i są niestety na łasce naszej empatii.
Dziękujemy bardzo ♥
Nasz Bazyl przekazał 1% podatku dla swojej labusiowej rodzinki. Mam nadzieję, że Wasi podopieczni znajdą dom.
Choć nie w pełni zgadzam się z Waszym działaniem – nijak nie zrozumiem kastracji czy sterylizacji zdrowych młodych psów – to przecież robicie bardzo, bardzo dużo dobrego i dzięki Wam niejedno szczęście na czterech łapach zamieniło łańcuch na kochający dom. Mam labka i dobrze wiem co te psy potrzebują. A że im to dajecie, to ja za Waszym pośrednictwem daję im 1%.
Pozdrawiam 🙂
Dziękujemy.
cieszy nas, że w tym roku dzięki zmianie przepisów mogliśmy przekazać Wam zwiększoną kwotę (1,5 %), choć to i tak kropla w morzu potrzeb dla tych biednych psiaków. Chciałoby się je wszystkie przygarnąć, ale to niemożliwe. Ale może w przyszłym roku (2023) wzięlibyśmy jeszcze jednego labka do naszej rodzinki albo zostalibyśmy domem tymczasowym ?
Beza, Kaja i nasze człowieki
Bardzo dziękujemy za 1,5% i otwarte serce dla naszych adopciaków