Niewidomy Ruffi (Mały) w trybie pilnym po raz drugi szuka domu… – nieaktualne

Niewidomy labrador Ruffi

Edi ma dom. 

O Ruffim (niegdyś „Małym”) pisaliśmy już wielokrotnie. Został znaleziony w przydrożnym rowie i przygarnięty przez dobrych ludzi – mimo iż nie mieli odpowiednich warunków, żeby się nim na stałe zaopiekować. Po wielu miesiącach spędzonych w kojcu (jedyna wówczas możliwość, biedak bał się wchodzić do domu) historia niewidomego labka zdawała się znaleźć swój szczęśliwy koniec i Mały trafił do nowego domu, gdzie otrzymał imię Ruffi.

Niestety – szczęście i radość trwała zaledwie kilkanaście tygodni. Dziś ponownie szukamy dla Ruffiego domu. Powód nie jest związany z psiakiem, lecz z brakiem akceptacji ze strony innego psa-rezydenta, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia niewidomego labka. Mimo początkowej nadziei oba samce nie znoszą jednak dobrze swojego towarzystwa, pies-rezydent „zaczepia” Ruffiego, a ten nie może się na to przygotować, bo nie widzi swojego „przeciwnika”. Sytuacji nie ułatwia dodatkowo trudne położenie życiowe, w którym znalazła się osoba będąca opiekunem Ruffiego. Niestety ze względów organizacyjnych psiak musi zostawać sam przez 12 godzin dziennie od południa do północy, co bardzo źle na niego wpływa.

Sytuacja jest bardzo poważna, dla Ruffiego poszukujemy PILNIE Domu Tymczasowego (ewent. z opcją Domu Stałego) lub Domu Stałego. Najlepiej, gdyby przebywał sam lub np. ze spokojną sunią. Ruffi potrzebuje domu parterowego, bo na razie boi się schodów.  Na pewno potrzebuje w sowim życiu kogoś, kto nie będzie „znikał” na tak długi czas w ciągu dnia. Ruffi to psi aniołek. Uwielbia być blisko człowieka. I za bardzo tęskni, gdy nie ma go godzinami w pobliżu… Bez problemowo reaguje na dzieci.

O adopcji niewidomych psiaków piszemy bardzo często – to naprawdę cudowne stworzenia, niesamowicie wdzięczne i kochane. Szybko przyzwyczajają się do topografii swojego otoczenia, dzięki czemu zgrabnie się po nim poruszają – na pierwszy rzut oka ciężko zorientować się, że nie pomaga im w tym zmysł wzroku. Każdy, kto zdecydował się na adopcję niewidomego labka (Atosa, Deryla, Hani, Lorda i wielu innych), czy innego psiaka przyznaje, że była to najlepsza decyzja, jaką mógł podjąć.

Bardzo prosimy o udostępnianie tego posta. Zależy nam, żeby trafił do jak największej liczby osób, bo pozwoli zwiększyć to szanse na znalezienie domu dla Ruffiego. A to w przypadku niewidomych psiaków jest zwykle trudniejsze, z racji obaw przyszłych opiekunów – choć całkiem niesłusznie! Prosimy też o niekomentowanie zaistniałej sytuacji – teraz liczy się wyłącznie bezpieczeństwo i dobre warunki życia dla psiaka.

Komentarz pani Hani do wpisu:

Witam (dom Deryla czyli Misia) chce do Was zaapelować dajcie dom Ruffiemu. Ja zdecydowałam się na adopcje niewidomego Deryla nie mając doświadczenia w takich przypadkach ale nie mogłam pozwolić żeby umierał w schronie. To była najwspanialsza decyzja w moim życiu. Misiu nie sprawia żadnych kłopotów, szybko nauczył się rozkładu mieszkania, ogrodu i naszych tras spacerowych. Nie znam Ruffiego ale myślę że on potrzebuje domu gadzie poczuje się bezpieczny a odwdzięczy się wielokrotnie. Życie z takim psem jest może troszkę inne ale tylko troszkę. PROSIMY tzn Misiu, Brutus, Zuzka, i Nikita i ja DAJCIE dom temu biedakowi, los go wystarczająco skrzywdził.

Komentarz pani Reanty:

Ja też adoptowałam niewidomego Lorda. Jest już z nami rok
Nie raz o nim pisałam . On jest wspaniały, grzeczny, samodzielny. Jest tylko jeden problem to relacje z innymi psami. On nie widzi dawanych przez nie sygnałów więc nie reaguje na nie a to denerwuje inne psy i czasami kończy się agresją. Lord też odpowiada agresją. Oczywiście do opanowania.
Ja staram się unikać kontaktów z obcymi psami. Proszę ludzi aby nie pozwolili swoim psom do nas podchodzić i tłumaczę dlaczego. Sonia nasza suczka też miała początkowo problemy z reakcjami a raczej ich brakiem u Lorda. Teraz chyba wie, że on nie widzi i stanowią super duo.
Ten rok z Lordem dał nam mnóstwo radości. Renata

Poprzednie wpisy:
Rufii (Mały) – niewidomy labrador -zaczął nowe życie, bez krat i bez ograniczeń… (+film)
Mały – niewidomy labrador – pierwszy dzień w nowym domu (+film)
Dzisiaj jest Wielkie Święto! Mały – niewidomy labrador został wyadoptowany (+film)
Mały – kto stworzy dobry dom dla niewidomego 4-latka? ❤
Na imię ma Mały – młody, niewidomy, piękny labrador szuka domu…

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
608 391 927 (Ryszard), 573981988 (Kasia), 607991873 (Grażyna), 510957071 (Bernadetta), 607 492 249 (Martyna)
✉ adopcje@labradory.org

Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi Labrador Ruffi

2 thoughts on “Niewidomy Ruffi (Mały) w trybie pilnym po raz drugi szuka domu… – nieaktualne”

  1. Witam dom Deryla czyli Misia. Chce do Was zaapelowac dajcie dom Ruffiemu. Ja zdecydowalam sie na adopcje niewdomego Deryla nie majac doswiadczenia w takich przypadkachale nie moglam pozwolic zeby umieral w schronie. To byla najwspanialsza decyzja w moim zyciu. Misiu nie sprawia zadnych klopotow, szybko nauczyl sie rozkladu mieszkania, ogrodu i naszych tras spacerowych. Nie znam Ruffiego ale mysle ze on potrzebuje domu gadzie poczuje sie bezpieczny a odwdzieczy sie wielokrotnie. Zycie z takim psem jest moze troszke inne ale tylko troszke. PROSIMY tzn Misiu, Brutus, Zuzka, i Nikita i ja DAJCIE dom temu biedakowi, los go wystarczajaco skrzywdzil.

  2. Ja też adoptowałam niewidomego Lorda. Jest już z nami rok
    Nie raz o nim pisałam . On jest wspaniały, grzeczny, samodzielny. Jest tylko jeden problem to relacje z innymi psami. On nie widzi dawanych przez nie sygnałów więc nie reaguje na nie a to denerwuje inne psy i czasami kończy się agresją. Lord też odpowiada agresją. Oczywiście do opanowania.
    Ja staram się unikać kontaktów z obcymi psami. Proszę ludzi aby nie pozwolili swoim psom do nas podchodzić i tłumaczę dlaczego . Sonia nasza suczka też miała początkowo problemy z reakcjami a raczej ich brakiem u Lorda. Teraz chyba wie, że on nie widzi i stanowią super duo.
    Ten rok z Lordem dał nam mnóstwo radości. Renata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *