Labradorki znalazły swój raj na ziemi.
Na wstępie chcielibyśmy bardzo podziękować Panu Krzysztofowi (który adoptował od nas Lunę i Lackiego) za kontakt z prawdziwym aniołem, Panią Hanią z Wielkopolski. Dzięki tej wspaniałej osobie Bianka i Betty mieszkające dotąd w budach na placu budowlanym znalazły swoje miejsce w prawdziwym domu na łóżeczku.
Labradorki nie są tylko z ludźmi, mają również zwierzęce towarzystwo:
- suczka husky – jest u Pani Hani od 12 lat – po złamaniu kręgosłupa lędźwiowego. Stan bardzo dobry, mimo niedowładu spastycznego kończyn dolnych – znaleziona w lesie
- Pies – mieszaniec doga niemieckiego z owczarkiem niemieckim, wiek około 9,5 roku, jest u Pani Hani od 2,5 roku – zwierzę z łańcucha wyrzucone do lasu. Biegł za samochodem, kiedy Pani Hania wracała wieczorem przez las, aż pod bramę domu.
- Cztery koty w wieku: 15,5 roku, 4,5 roku, 2,5 roku – też po przejściach – wyrzucone przez złych ludzi.
Dziewczynki dojechały do nowego domu szczęśliwie, w podróży zachowywały się perfekcyjnie. Zapoznanie z rezydentami przebiegło pomyślnie, najstarszy kot dał tylko do zrozumienia Biance kto tu rządzi :-). Dzisiaj zwierzaki są już po spacerze, tylko koty wolały zostać w domku :-), może też przez pogodę 😉
Poprzednie wpisy:
Bianka i Betty, dwie piękne samotne labradorki, mają tylko siebie… mieszkają na terenie składu budowlanego
Bianka i Betty, dwie piękne labradorki szukają domu
Pani Hania rzeczywiście jest aniołem……… archaniołem…….. Dzięki takim ludziom i wszystkim, którzy przyczyniają się do adopcji serce się raduje. Dzięki Wam wszystkim świat jest piękniejszy, a życie ma sens. Łzy szczęścia jak zwykle „kręcą się” w oczach. Kocham Was wszystkich za to co robicie.
Witam P. Haniu ja tez mam na imie Hania i tez kocham zwierzaki mam 3adpociaki, 8 letni niewidomy 11 letni uratowany przed zastrzykiem wiadomo jakim 16 sunia adoptowana 15 lat temu i 19 kicia adoptowana z sunia. Jak przeczytalam co Pani robi dla tych biednych zwierzakow to mi sie lzy zakrecily w oczach. Dzieki w ich imieniu.