Zorganizowaliśmy zbiórkę na rehabilitację Sami i bardzo Was prosimy o udział w niej.
Około 2 miesiące temu pisaliśmy Wam o biednej kalekiej Sami, labradorce przez swą ułomność skazanej na bezdomność. Na szczęście życie zaskakuje także pozytywnie, a ciężka praca potrafi przynieść wspaniałe owoce. Sunia, która jeszcze w grudniu nie mogła chodzić, dziś bryka niczym młoda kózka. Oczywiście trzeba ją stopować, bo jeszcze nie wolno jej za bardzo forsować łapek, ale mówiąc najogólniej stan zdrowia Sami jest naprawdę bardzo dobry. Ma idealne wyniki badań krwi, stawy, biodra i pozostałe części jej szkieletu również elegancko pracują. Jednak co najważniejsze diametralnej poprawie uległ stan neurologiczny suni. Niewładne dotąd tylne łapki, teraz pięknie współpracują z przednimi – lewa łapa wyrabia sto procent normy. Prawa na razie dziewięćdziesiąt, ale z widokami na stówę, a potem już tylko czekanie na adopcję. Wierzymy, że szybko znajdzie dom, gdyż Sami to niesamowicie pogodny, spokojny i wpatrzony w człowieka pies. Jednak póki co sunia potrzebuje jeszcze rehabilitacji, a jej koszty są jak wiecie bardzo wysokie. Dotychczasowy cykl zabiegów postawił sunię na nogi, jednak nas rozłożył na łopatki i dziś, mówiąc wprost jesteśmy pod kreską, a co najgorsze nie mamy środków na kolejne zabiegi, których Sami bardzo potrzebuje. Dlatego organizujemy zbiórkę na rehabilitację Sami i bardzo Was prosimy o udział w niej. Bez Waszego wsparcia sunia nie zdoła w pełni wyzdrowieć i stać się w stu procentach samodzielnym psem.
Oprac. Renata Kamińska
Za rehabilitację w miesiącu grudniu zapłaciliśmy 2400 zł. W styczniu zapłaciliśmy 3300 zł. Jeszcze przed nami luty.
Można też pomóc wpłacając pieniądze na nasze konto:
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem: SAMI
Poprzedni wpis:
„Rehabilitacja z Psitupem” stawia na nogi labradorkę Sami (+film)
Jestem Sami. Piękna czekoladowa labradorka. Kaleka …
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
A gdzie są teraz właściciele?!