List od kochanej Fridy.
Witajcie, to ja Frida vel Gildia
Sporo czasu minęło od mojego przybycia do domu w którym obecnie jestem i chciałam Wam zdradzić jak mi tu jest :-).
Wspaniale to mało powiedziane. Mam mięciutki materac wielki jak lotnisko ale i tak śpię z moim Państwem a filmy oglądam razem z nimi na kanapie – zajmuję prawie całą więc mój właściciel siedzi na skraju sofy :-).Jedzonko mam wyśmienite ale i tak skubnę coś tu i tam. Przytyłam parę kilo ale jak tu przybyłam to miałam lekką niedowagę więc teraz jest ok, jestem fit 🙂
Lubię pohasać po ogrodzie aczkolwiek spacery mamy bardzo często, nawet połączone z kąpielą w jeziorze.
Był czas, trudnych chwil w moim życiu i trochę złego się podziało ale to już przeszłość. Dziś jestem najszczęśliwszym psem który daje i otrzymuje dużo miłości 🙂
Poprzednie wpisy:
Gildia (obecnie Frida) czy ją poznajecie? (+film)
Gildia (obecnie Frida), zaczyna pięknie chodzić, jakie to wielkie szczęście (+film)
Jej spojrzenie złamie każde serce… i złamało (+film)
Jej spojrzenie złamie każde serce
Jak juz wiecie jestem Gildia, błagam Was o dom tymczasowy – to dla mnie ostatnia deska ratunku!
Labradorka Gildia bardzo prosi o dom tymczasowy
2-letnia Gildia o pięknych, mądrych ślepkach prosi o szansę na życie
Gildia, przekochana labradorka po operacji błaga o dom tymczasowy (+film)
Gildia, labradorka po operacji uratowana przed schroniskiem
Labradorka Gildia potrzebuje pomocy
Oglądam ze łzami w oczach….Ryszard W….(Ryszard Wielkie Serce)- to dzięki temu, że się nie poddałeś, kiedy wszystko szło nie tak,- Giga-Frida ma teraz najwspanialszy dom, o jakim nawet nie śniła, leżąc poraniona pod garażem… Dziękuję obu Ryszardom ❤️❤️❤️K.