Żegnaj Oczkosiu, pozostaniesz z nami już na zawsze .
KOCHANI Odszedł nasz Oczkoś/Bubi – WIELKI WOJOWNIK, który podobnie jak Czesiu – NIGDY się nie poddawał Ten staruszek, w swoim ,,poprzednim życiu” przeżył koszmar. Przez 3 lata po wypadku, mieszkał pod przysłowiową chmurką. Miał złamaną miednicę, złamaną kość udowa, zwichnięte biodro, uszkodzone łapki. Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie jak bardzo cierpiał i jaki ogromny ból codziennie mu towarzyszył ? Złamania zrosły się po swojemu, stawy usztywniły i zdeformowały, mięśnie były w zaniku. Mimo to Oczkoś się nie poddał i w takim stanie trafił do schroniska w Kołobrzegu a potem do nas.
Niestety ,,po drodze” okazało się, że oprócz starych złamań i zrostów, jest jeszcze guz na płucach. Długo zastanawialiśmy się, czy psu po tylu przejściach ,,fundować” kolejną operację . Wspólnie z weterynarzami z kliniki w Nowym Sączu, postanowiliśmy dać mu szansę. I wiecie co? UDAŁO się. Oczkoś doszedł do siebie i w końcu poczuł, że naprawdę żyje.
Najpierw trafił do Natalki z krakowskiego Psitup-a, która go wspaniale postawiła na nogi, a potem do domu tymczasowego w Zielonej Górze. Wiedzieliśmy, że Oczkoś od dawna żył ,,na kredyt”, ale jego wola walki dawała nam wszystkim siłę. Ten ostatni rok, był dla niego wyjątkowy. Oczkoś zyskał „przyszywaną” rodzinę, psich i kocich kumpli, zwiedzał Polskę i nadrabiał stracony czas. Nie cierpiał, miał troskliwą opiekę, oddychał pełną piersią, a librella pozwalała mu nawet cieszyć się spacerami. To był najlepszy okres w jego życiu.
Niestety wszystko co dobre, kiedyś się kończy Oczkoś odszedł wśród bliskich mu ludzi, nie został sam… . Dziękujemy wszystkim, którzy sprawili, że dany mu czas, był takim dobrym czasem. Dziękujemy ludziom, których Oczkoś spotkał na swojej drodze. Nie liczy się to co złe. LICZY się tylko ten ogrom miłości, którą dostał teraz. Dziękujemy tymczasowej rodzinie Dominice i Tomkowi. Dziękujemy personelowi z kliniki dr. Hanusz Dziękujemy Izie i Dominice za to, że byłyście i pomogłyście 6 lipca minąłby ROK… . Żegnaj Oczkosiu, pozostaniesz z nami już na zawsze. Teraz będziesz tylko młody, zdrowy i szczęśliwy.
Poprzednie wpisy:
Oczkoś – wieści z domu tymczasowego
Oczkoś ma się lepiej! (+film)
Ratunek dla Oczkosia na wagę złota!
Gdy życie to ból, głód i zdrada, czyli krótka historia pewnego labradora i dramatyczne wołanie o pomoc!
???
Dziękuję że nie odszedł w samotności i poczuł przez rok co to miłość człowieka. Biegaj szczęśliwy za TM…
Jak to smutno pożegnac przyjaciela, ale jaka radość, że mógl chociaz przez rok żyć w miłości.