W niedzielę za TM odszedł nasz dzielny MISIU. Piesek, którego życie nie rozpieszczało, Misiek próbował nadrobić stracony czas, każdą możliwą chwilę spędzał z człowiekiem, uwielbiał spacery, nauczył się bawić pluszakami, biegał za piłeczką. Misiek od pierwszego dnia ujął wszystkich swoim stoickim spokojem, łagodnością i dystynkcją. Takiego go zapamiętamy. Dziękujmy wszystkim, którzy pomogli Miśkowi w tych ostatnich miesiącach żyć godnie, bez bólu.