Wyadoptowana. Oaza spokoju.
Na pewno nie jest to pies dla osób, które lubią aktywnie spędzać czas. Bunia może za to być psem do towarzystwa dla dzieci i dla osób starszych.
Bunia aktualnie jest w domu tymczasowym pod Warszawą.
Dziękujemy Pani Bożenie z Tych za dotychczasową opiekę i transport suni, Pani Ani z Częstochowy za transport i Pani Ani z Raszyna za transport i przejęcie Buni na dom tymczasowy.
Sunię czeka operacja – usunięcie zmian nowotworowych.
Poprzednie wpisy:
Bunia – staruszka pokiereszowana przez życie…
Labradorka Bunia, obraz nędzy i rozpaczy… c.d.
Labradorka Bunia, obraz nędzy i rozpaczy…
Kto chciałby pomóc suni w leczeniu prosimy o wpłaty na nasze konto:
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem Bunia
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Chciałabym coś napisać….ale co?? Może kiedys wsystko opowiem,ale kiedydy nikt nie będzie Buni chciał ja mogę.. Do bloku,ale z windą i prawie jak na wsi..Duzo zieleni,stawy, las.. Ot, takie osiedle. Polecam się..
Jest Pani kochana:) Pozdrawiam i mam nadzieję że deklaracja się nie zmieni:)
Chciałabym coś napisać….ale co?? Może kiedys wsystko opowiem,ale kiedydy nikt nie będzie Buni chciał ja mogę.. Do bloku,ale z windą i prawie jak na wsi..Duzo zieleni,stawy, las.. Ot, takie osiedle. Polecam się.I nie piszcie ,ze juz to powiedzano.,moze ,ale ja mówię dziś!!!!
Pani Ewo proszę o kontakt 608391927
Moim zdaniem Bunia wypiękniała ! 🙂
Zaczynam już „ustawiać”naszą Franie . Frania to córeczka tatusia , a Bunia będzie dla mnie.. Szczerze mówiąc, lubię spokój.. Frania jest grzeczna , nienachalna i cichutka,ale to jeszcze psie dziecko potrzebuje się wybiegać i trzeba jej to zapewnic.. No to mężowi akurat zalecono jak najwięcej ruchu, oczywiście bez szaleństw… Bunia, będzie moja . Oby tylko nie było przerzutów.. oby tylko …Bunia to taka prawdziwa „Buia. -kluseczka..” Gorzej ,kiedy Bunia zapała „uczuciem” do męża. On sie cieszy,ze tak go psy wręcz uwielbiaja,,niech się cieszy…będzie zdrowszy…
Zaczynam już „ustawiać”naszą Franie . Frania to córeczka tatusia , a Bunia będzie dla mnie.. Szczerze mówiąc, lubię spokój.. Frania jest grzeczna , nienachalna i cichutka,ale to jeszcze psie dziecko potrzebuje się wybiegać i trzeba jej to zapewnić.. No to mężowi akurat zalecono jak najwięcej ruchu, oczywiście bez szaleństw… Bunia, będzie moja . Oby tylko nie było przerzutów.. oby tylko …Bunia to taka prawdziwa „Buia. -kluseczka..” Gorzej ,kiedy Bunia zapała „uczuciem” do męża. J On sie cieszy,ze tak go psy wręcz uwielbiają,,niech się cieszy…będzie zdrowszy…Poczuła się bezpieczniejsza i dlatego piesio ma usmiechnięte( po swojemu) pysio…