Wyadoptowana. Labradorka Zoja wypatruje swojego człowieka.
W gminnej przechowalni przy oczyszczalni ścieków w kojcu od ponad miesiąca siedzi bezdomna sunia. Nie widziała weta, spacerów, siedzi w budzie i czeka na wywózkę do schronu. Sunia jest trochę utyta i ma chyba problemy skórne.
Taką wiadomość dostaliśmy od osoby, której los tej biednej suni nie był obojętny. Chłopak, który pojechał po nią nie był w stanie wyciągnąć jej z budy, była tak przerażona i sparaliżowana strachem. W domu tymczasowym sunia dostała na imię ZOJA (tzn. życie), bo tak naprawdę to tylko je miała. Zojka została niemal natychmiast wykąpana, odpchlona i odrobaczona. Okazuje się, że Zoja to jeszcze młoda sunia, wet ocenił ją na ok 3-4 lata. Sunia wymaga zrzucenia kilku kilogramów, ale z tym nie powinno być problemów, ponieważ jest ruchliwa, wszędzie jej pełno, uwielbia biegać, skakać i bawić się. Zoja mimo młodego wieku jest dobrze wychowana, nie niszczy w domu, potrzeby fizjologiczne załatwia na dworze, jest grzeczna w stosunku do innych zwierząt (chociaż rezydentka daje jej popalić), koty obwąchuje z ciekawości, dzieci uwielbia. Czasem wieczorem obserwuję ją jak leży zamyślona, oczy wpatrzone w dal i zastanawiam się, co Zoja zostawiła za sobą, jaka była jej historia? A może Zoja nie rozmyśla o tym co było, lecz wypatruje swojego nowego domu, rozmyśla o tym jak wspaniale byłoby mieć swojego człowieka, takiego na zawsze..?
Oprac. B. Pacak
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Dzień dobry, w jakiej miejscowości przebywa Zoja?
Woj. opolskie, niedaleko Brzegu
Witam gdzie znajduje się Zoja?
Woj. opolskie, niedaleko Brzegu
Czy Zojka jest wysterylizowana?
Czy Zoya mas juz nowy dom?
tak, Zojka jedzie w weekend do nowego domku