Wyadoptowany. Pięknie wypieczony biszkopcik szuka aktywnego domu i ciepła zwierzolubnych serc.
Roy został znaleziony. Błąkał się po podkarpackich wsiach przeganiany przez mieszkańców. Był bardzo wychudzony, miał ogromnego guza na głowie i zaropiałe lewe oczko. Pies został prawdopodobnie uderzony. Rana przekształciła się w ostry stan zapalny. Udzielono mu natychmiastowej pomocy weterynaryjnej, a guz okazał się wielkim ropniem, który został chirurgicznie oczyszczony. Roy dostał antybiotyk i już po dwóch dniach z markotnego, cierpiącego psa zmienił się w uśmiechniętego, niezwykle pozytywnego labradora.
Pomimo ogłoszeń nikt po psa się zgłosił. Roy pięknie chodzi na smyczy, jest przyjaźnie nastawiony do innych psów. Stosunek do kotów nieznany. Kocha człowieka, pragnie jego towarzystwa, głasków i przytulania. Uwielbia zabawy z piłką i z szarpakiem. Chętnie jeździ w samochodzie, sam wskakuje na przygotowane dla niego miejsce do podróżowania.
Szukamy dla Roya aktywnego domu, mającego czas dla tego młodego labka, znającego rasę i jej potrzeby, zakochanego w rasie, domu w którym będzie dla niego miejsce na kanapie i w sercu opiekuna.
Roy przebywa w woj. podkarpackim, pow. Kolbuszowa.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.