Wyadoptowana. Bruno i Luneczka.
Od jej przyjazdu minęło już ponad 10 dni, w czasie których sunia zmieniła się nie do poznania. Z zalęknionej, przerażonej całym światem sierotki zmieniła się w radosnego, szczęśliwego psiaka jej ucieszona mordka wita mnie każdego dnia, wciąż zachęca do pieszczot
Grzecznie zostaje w domu, nic nie zniszczyła do tej pory, zachowuje czystość, nie bardzo zna jeszcze zabawki ale i tego się uczymy.
Została odrobaczona, pchły też są już tylko wspomnieniem .
Dobrze się dogaduje z psem rezydentem, na spacerze zaciekawiona podchodzi do innych psów, chętnie z nimi biega i się bawi.
Reaguje jeszcze strachem na głośne dźwięki czy gwałtowne ruchy, tak samo jak i na „energiczne” dzieci – kuli się wtedy i widać, że to dla niej stresowa sytuacja.
Poprzedni wpis:
Labradorka Luna uczy się, że człowiek to nie tylko ból i strach…
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Witam. Czemu tak dużo labradorów szuka domu. Czy ludzie nie wiedzą na co się decydują i przerasta ich opieka nad pieskami. Nie rozumiem. To są energiczne i kochane psy,trzeba mieć dla nich czas,to nie zabawki. Bardzo bym chciała adoptować jeszcze jednego pieska ale mam za ciasno. Pozdrawiam wszystkich przyjaciół tych piesków.
Kasiu zapewne dokładnie z tego powodu – sa energiczne, kochane, absorbujące i ludzi niejednokrotnie to przerasta…..sama mam 5-miesięczną sunię labka 🙂 kochamy ją nad zycie i dbamy, by nie brakowalo jej ludzi wokol oraz zabawek, piłek i miłości. Niewątpliwie wiele planów jest układanych pod psinkę, ale jesteśmy tego świadomi. Wybierając tę rasę trzeba o niej naprawdę wiedzieć wszystko…. Luna jest przepiękna i podobnie jak pozostałe labradorki zasługuje na najlepszy dom, a będzie – jak każdy labrador – najlepszym, najwdzięczniejszym przyjacielem….. Pozdrawiam 🙂
Mala pieknosc, sama 1,5 roku temu adoptowalam sumie prawie taka sama, równie przerażona, uciekala gdy widziała mężczyzn na ulicy, nie można było nic głośno powiedziec ani robic gwałtownych ruchow. Dzis… Chmmm anioł nie pies, ufa nam a my jej, moze chodzic nawet bez smyczy:) dlatego warto adoptować takie psiaki one dają od siebie wiecej niż takie które macie od małego:)
Kocham tą rasę i w ogóle wszystkie psy. Ostatnio mój ukochany pies odszedł za tęczową bramę i zostawił smutek żal i rozpacz. Fakt miał 16 lat . Nie wiem czemu ludzie są tak okrutni i traktują psy jak zabawki. Nie wiedzą jednego że to nie my robimy mu dobrze A on nam. Te psy są czynne ale zbyt daleko od niego miejsca zamieszkania