Zamieszkał we Wrocławiu.
Gasper po niecałym tygodniu zaadaptował się w nowym domu. Podróż z Płocka do Wrocławia zniósł bardzo ładnie, choć pierwsze 20 minut było dla niego stresujące, później położył się na moich nogach i tak przeleżał 90% drogi. W dniu przyjazdu do Wrocławia Gasper chyba pierwszy raz widział tramwaje, bo nie mógł od nich oderwać wzroku i był bardzo zdezorientowany na ich widok. Zaskoczeniem dla nas jest, że Gasper potrafi długo spać, zwłaszcza w nocy. Jego chrapanie nas rozczula.
Gasper na początku szczekał i piszczał gdy zostawał sam w domu i ignorował nas po powrocie. Teraz jest uśmiechnięty i od progu obwąchuje i chce się przytulać na powitanie. To bardzo kochany piesek, najwięcej czasu mógłby przeleżeć na naszych nogach, lubi bliskość człowieka i to, że jest mu poświęcany czas – dużo czasu :-). Wszystkie zabawki i gryzaki przegrywają gdy w domu jest człowiek, za którym ciągle chodzi aby mieć go w zasięgu swojego wzroku.
Po kilku dniach Gasper dał się poznać jako pies, który w domu jest bezproblemowy gdy zostaje sam. W dzień lubi leżeć w różnych miejscach w salonie oraz przy drzwiach wejściowych, natomiast jego ulubionym miejscem do spania jest kanapa w salonie, chociaż w ciągu dnia na niej nie leży.
Na spacerach jest bardzo grzeczny, ładnie daje się prowadzić, nie ciągnie i nie szarpie (no chyba że w pobliżu są gołębie i szpaki :D), ponadto uczy się węszyć – sprawia mu to frajdę, jest ciekawski i chętnie nawiązuje kontakt z innymi psami. Długie spacery to dla niego przyjemność.
Gasper poznał labka, który również był adoptowany. Karo(l) to kumpel i dobry kompan na dłuższe spacery i wspólne węszenie. Dzięki tej znajomości Gasper jest uważniejszy na spacerach, ponadto coraz mniej boi się zgiełku miasta.
Nie mamy słów aby opisać jak bardzo się cieszymy, że to właśnie Gasper jest z nami. On jest niesamowitym kochanym pieskiem. Przytulanie go udzieliło się naszym znajomy a nawet naszym sąsiadom, którzy są w wieku emerytalnym a na jego widok nie mogą się od tego powstrzymać.
Serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy Wszystkim z labradory.org.
Martyna i Mateusz.
Poprzedni wpis:
GASPER – najbardziej proludzki, szukający domowego ogniska labrador – nieaktualne
Najlepsze wieści pod słońcem 🙂 Gasperku 🙂 <3