Cezar pozdrawia z nowego domu

Labrador Cezar

Cezar i Kreska.

Witajcie kochane człowieki.

A wiecie skąd ja do Was pisze? Wiecie, hę? Z nowego domu do Was pisze! Dacie wiarę? No taki fajny mam domek, jest taki fajny no, że ja nie mogę. Ale po kolei…

Mieszkam teraz bardzo daleko od mojej cioci Joasi. Długo jechaliśmy, prawie cały dzień. Jak już dojechaliśmy to okazało się że tam co? Imprezka. Normalnie Wam mówię było wesoło. Tyle jedzenia na stole. Była pizza, chrupki, ciastki, chipsy czyli dania kuchni regionalnej podobno wielkopolskiej. Hahahaha. W tym domu mieszkają 4 człowieki oraz pies.

Pańciowie są spoko. Smyrają za uszkiem, przysmaki takie wiecie super śmierdzące mi dają. No jest ok. Są tu jeszcze takie dwa małe człowieki. Normalnie jak ich chyba lofciam… rzucają mi piłeczkę, maskotki, czasem jakieś jedzonko z talerza mi dadzą no i jest piłeczka. Piłeczki są fajne.

No i jest i ona…taka czarna jak ja. Ale coś taka jakaś mało ruchawa. Mam wrażenie, że ona jest w ciągłej depresji. Zaczepiam ją, przynoszę zabawki a ta normalnie jak jakaś lejdi czy coś, nawet nie spojrzy. Pańcio mówi, że Kreska (bo tak ma na imię) zachowuje się jakby całe swoje życie w kopalni pracowała. Jak to on mówi „(…) Kreska Ty to zarobiona po sygnety jesteś.” Ale wracając jeszcze do mojego nowego domu… Mam tu nawet ogródek z drzewkami, które pieczołowicie podlewam hehehe.

A za ogródkiem… duże pole po którym biegam. Pańcia mówi że jak na polu urośnie kukurydza to mnie nie będzie widać. Zapoznałem już większość rodzinnych psiaków, 2 suczki i 2 psy. Podobno jest jeszcze do zapoznania jakiś biszkoptowy labek. Ogólnie psiaki spoko, wiecie ja nie jestem konfliktowy więc trzymam się od kłopotów i kłótni jak najdalej. Tylko niech mi ktoś wytłumaczy ale wiecie jak? … no jak młućce na rowie o co chodzi z tą pierdołą. Bo ja podobno nie pies jestem a pierdoła. Ale słyszałem również, że oczarowałem wszystkich. Podobno jestem taki ułożony, grzeczny, posłuszny i dostojny. Póki co odmeldowuje się moi drodzy. Pora podlać drzewka bo coś marnie wyglądają no i małe człowieki mają za chwilkę podwieczorek więc sami rozumiecie… siła wyższa.

Bardzo dziękujemy Pani Joannie z Krakowa za dom tymczasowy i profesjonalną opiekę nad staruszkiem ❤. Natomiast nowym właścicielom i Cezarkowi życzymy wielu, wielu wspaniałych chwil ❤. 

Poprzednie wpisy:
Cezar, do szczęścia brakuje mu tylko prawdziwego domu ❤ (+film)
Cezar bardzo dziękuje za pomoc ❤. Do szczęścia brakuje mu tylko prawdziwego domu
KTO POKOCHA STARSZEGO PANA, 10-LETNIEGO CEZARKA?
Cezar, super pies do adopcji

Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar Labrador Cezar

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *