Wyadoptowany. Przedstawiamy Wam naszego nowego podopiecznego.

Carter ma ok. 5 lat, jest bardzo przyjaznym, łagodnym, rosłym i niezwykle energicznym labradorem.

Udało nam się dzięki wsparciu zwierzolubych uwolnić psa z łańcucha, na którym wisiał ok. 3 !!!!!!! lata i rzadko był z niego spuszczany, bo wg właścicielki uciekał na wieś i trzeba go było szukać. O jego pierwszych dwóch latach życia nie wiemy nic.

Na początku spaceru ciągnie na smyczy, ale gdy zaspokoi pierwsza ciekawość węszenia już po kilku chwilach chodzi całkiem poprawnie. Jednakże nauka chodzenia na smyczy musi być konsekwentnie kontynuowana. Z innymi psami zgadza się, na spacerach wręcz nie jest nimi zainteresowany. Koty zdecydowanie goni, a wiec potrzebny dom bez kotów.

Carter potrzebuje dużo miłości i aktywności, pies ma ogromne pragnienie wolności, czemu trudno się dziwić po trzech latach przywiązania przy bardzo marnej budzie. Na pewno nie może być spuszczany ze smyczy, bo zew wolności może u niego zwyciężyć.

Pies jest w początkowej fazie poznania przez nas, będziemy szukać dla niego domku najchętniej z ogrodem i opiekunami, którzy pokochają tego uroczego labka, będą mieć dla niego czas, aby pracować z psem, uczyć go wielu rzeczy, zaopiekują się nim, dadzą mu poczucie bezpieczeństwa, bo w dotychczasowym życiu, stracił zbyt wiele lat na szarpaniu się z łańcuchem zamiast spędzać czas z rodziną w domu.

Odmieńmy jego życie, a jego uśmiech i pogodne usposobienie odmieni może życie kogoś z Was?

Carter został odrobaczony, czeka na szczepienia i pierwsze badania lekarskie.
Przebywa obecnie w woj. mazowieckim, na Podlasiu Południowym.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.