Wyadoptowany. Czeka na adopcję w domu tymczasowym.

Witam. Od kilku dni mieszkam w domu tymczasowym. Dajecie wiarę w  DOMU, nie w klatce, ale mieszkam w domu. Kiedyś chyba w takim mieszkałem, bo wiem, że nie wolno niszczyć, a załatwiać się trzeba na dworze. Nie pamiętam, może robię to intuicyjnie, a może kiedyś ktoś mnie tego nauczył. Ale to nieistotne, najważniejsze jest, że moje podłe życie się już skończyło. Tak mówi moja opiekunka i ja jej wierzę.

Mieszkam z suniami, fajnie się z nimi bawię, one biegają po podwórku jak wariatki, ja tak nie potrafię, trochę się denerwuję, bo nie umiem ich dogonić. Opiekunka mówi, że to chyba dlatego, że nie miałem takiej możliwości. Podwórko jest fajowe, takie duże, można biegać, chodzić, węszyć. Dziewczyny biegają z jakimiś gałgankami i okrągłymi kulkami. Szarpią je, skaczą, przynoszą, rzucają i znów przynoszą. Nie mam pojęcia po co to robią, cieszą się przy tym jak głupie. Może to i fajna zabawa, na razie się jej boję, ale będę próbował też tak robić.

Początkowo byłem trochę spięty jak opiekunka ciągle mnie dotykała, głaskała, przytulała, ale zaczyna mi się to podobać, tym bardziej, że dziewczyny to uwielbiają. Jedna z tych dziewczyn szczególnie przypadła mi do gustu, czuję do niej pociąg. Opiekunka mówi, że to dlatego, że nie jestem kastrowany i trzeba mi uciąć jajka. Nie wiem co to znaczy, ale brzmi jakoś groźnie. Na razie się tym nie przejmuję, czuję się dobrze, bezpiecznie, mam swobodę, ciepło, pełna michę. Nawet dostaję jakieś smaczki. Na początku się ich bałem, wypluwałem, ale opiekunka nakupiła różne smaki i teraz uwielbiam jak mnie nimi częstuje. Mówią, że zbliżają się święta, będzie choinka, prezenty, spełniają się marzenia. Ostatnio spotkało mnie już tyle dobrego, to nie wiem czy jeszcze mogę mieć jakieś marzenia. Ale jeśli mogę to marzę o  DOMU, takim wiecie stałym, kochanym, ciepłym. Wasz Bravo.

Zapraszamy na film:

Poprzedni wpis:
Labrador o pięknym imieniu BRAVO – wielki misio do adopcji (+film)
BRAVO – ok. 5 letni piękny, dostojny, niezwykle radosny labrador do adopcji

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.