Wyadoptowana. W domu tymczasowym w okolicach Radomia.
Sunia powoli staje się pewniejsza. Nauczyła się schodzić i wchodzić ze schodów. Zdecydowała się też skorzystać ze swojego legowiska. Ujawniła też swoje preferencje kulinarne – chętnie je mokrą karmę. Najpewniej czuje się w pobliżu swojej Pani.
W pierwszy dzień widać było, że sunia jeszcze cierpiała po operacji. Trzeba było zastosować środek przeciwbólowy. Dzisiaj pojechała do weterynarza, ponieważ w jednym miejscu przy rance zaczęło się coś sączyć. Mamy nadzieję, że nie będzie to nic poważnego.
Poprzedni wpis:
Abra, biedna błąkała się po wsi od drzwi do drzwi, słaba i głodna… (+film)
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.