Wyadoptowana. Nowa nasza podopieczna.
Tempo od wczoraj szalone, bo zgodnie z zaleceniem weterynarza, o którego zahaczyłyśmy jeszcze w drodze powrotnej, dopóki nie potwierdzimy źródła zmian na uszach i nosie suni, lepiej żeby nie miała kontaktu z rezydentem (szczególnie że to alergik ze skłonnością do zmian skórnych). W związku z tym ogarniam najpierw jedno, później drugie, co jest o tyle trudne, że ani sunia – nazwijmy ją Sila, ani rezydent – nazwijmy go Pucel nie chcą w tym zakresie współpracować ?
W podróży Sila była tak grzeczna i niekłopotliwa, że co jakiś czas musiałam zerknąć na tylne siedzenie i się upewnić, czy aby nie wracam sama ? Żadnego wędrowania po samochodzie, żadnych sensacji żołądkowych, tylko leżenie, spanie, czasami rzut okiem za okno i całus dla kierowcy.Pierwszą noc spokojnie przespała na swoim posłaniu, rano nie było żadnych niespodzianek. Na spacerze na początku niepewna, zaniepokojona każdym głośniejszym dźwiękiem, później zaczęła węszyć i nawet jej się zdarzyło pociągnąć za tropem.
Niestety musiała dostać nie raz, bo jak wczoraj podniosłam ręce z telefonem, żeby zrobić zdjęcie, natychmiast się skuliła. Podobnie przy każdym bardziej gwałtownym ruchu oraz przy misce – kiedy podczas jedzenia podeszłam trochę bliżej, to odskoczyła, jakby robiła coś zabronionego. Mimo to bardzo lgnie do człowieka, jest przekochana, prosi o głaski, całuje, najchętniej cały czas by się tuliła (może z krótkimi przerwami na jedzenie).
Z nieoczywistych umiejętności – Sila bez problemu otwiera sobie drzwi zamknięte na klamkę, szczególnie gdy za drzwiami czai się garnek z jedzeniem dla niej ?
Dziś o 22.40 czeka nas jeszcze wizyta u weterynarza dermatologa, mam nadzieję, że czegoś więcej się dowiemy i dostaniemy zielone światło na kontakt z innymi psami.
Bita, poniżana a mimo wszystko kocha ludzi…
Poprzednie wpisy:
Przeraźliwie chuda i do tego świeżo po porodzie – bezpieczna w domu tymczasowym
Przeraźliwie chuda i do tego świeżo po porodzie. Szukamy PILNIE domu tymczasowego❤
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 573981988 (Kasia), 607991873 (Grażyna), 510957071 (Bernadetta), 607 492 249 (Martyna)
✉ adopcje@labradory.org
Faktycznie chudziutka:( Ale ma apetyt to dobrze:) Labradory org bedzie jakaś zbiórka czy na konto wpłacać z dopiskiem? Pozdrawiam Monika
Na konto z dopiskiem Sila
Czy wiadomo coś więcej na temat zdrowia Silii?
dochodzi do zdrowia w domu tymczasowym