Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Wyszkowie.
Nie wierzymy w to co się stało… Pod blok naszej wolontariuszki perfidnie podrzucono starszą sunię w typie labradora. Co więcej sunia miała jeszcze resztki pokarmu dla szczeniąt 🙁 Tragedia… Maszynka do rodzenia się zepsuła i na bruk.
Sunia, pomimo tego jak została potraktowana, jest przekochana. Łagodna, pcha się do głaskania, ładnie chodzi na smyczy i okazało się, że uwielbia wodę! Czy ktoś da jej jeszcze nadzieję, że człowiek jednak nie jest taki zły?
Czeka na Ciebie w kojcu w Wyszkowie, ok. 50 km od Warszawy.
Kontakt: 519 087 222
Źródło: Facebook
Ogłoszenie grzecznościowe.
Proszę żeby ktos dał jej jeszcze nadzieję. Zycie z labkiem to inne, lepsze życie.