Wyadoptowany. Teraz dopiero uczy się bliskości człowieka. Kto go pokocha?
Dotychczasowe życie nie rozpieszczało go. Zresztą on nie znał do wczoraj życia w domu, w cieple, z rodziną, na spacerach, na wspólnym spędzaniu czasu. Rocky mieszkał od szczeniaka w kojcu i budzie. Właściciele dbali w sumie o niego po swojemu, na pewno nie jest wychudzony, nie były chyba karcony, bity.
Nagle przyszło mu zamienić zimny i mokry kojec na domowe ciepło. Rocky dopiero wszystkiego się uczy, jest jeszcze bardzo spięty, niepewny. Boi się nawet chodzić w mieszkaniu po zwykłej podłodze, panelach, kafelkach. Jest bardzo przyjaznym, wdzięcznym za wszelkie okazane mu zainteresowanie psem. Z ciekawością przypatruje się wszystkiemu, chociaż jeszcze z wielką rezerwą, ale jesteśmy już pewni, że z dnia na dzień pokona wszystkie progi bojaźni i niepewności. Gdy już opuści nieznany dla siebie zamknięty rewir jakim jest w tej chwili dla niego mieszkanie, to na zewnątrz jest całkiem innym psem. Wesoły, uśmiechnięty, aktywny, z mentalnością małego dziecka uwielbia się bawić, dogaduje z innymi psami, po prostu rozpiera go energia, też pewnie tłumiona w kojcu, gdzie mieszkał.
Rocky uczy się zachowywania czystości, regularności spacerów, chodzenia na smyczy. Bo na smyczy nikt go przecież na wsi nie uczył chodzić, był odcięty od bodźców zewnętrznych i teraz na spacerach wszelkie zapachy są dla niego mega ważne i uczy się na nich koncentrować. Ale chłopak jest inteligentnym, otwartym na naukę, pojętnym labkiem, wymagającym jeszcze pracy i szlifu, ale „bez pracy nie ma kołaczy”. Z naszych pierwszych obserwacji – do kotów odnosi się na razie z rezerwą.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Witam a gdzie znajduje się to schronisko
Witam, nie jesteśmy schroniskiem, tylko grupa wolontariuszy pomagającej rasie labrador.
Rocky jest w naszym domu tymczasowym w Działdowie.
Labek jest już w trakcie procesu adopcyjnego
Właśnie wypełniłem formularz adopcyjny i jestem zainteresowany adopcją
Witam, czy piesek jest nadal do adopcji?