Wyadoptowany. W takich warunkach mieszkał… teraz czeka w ciepełku na adopcję.

Rocky – niespełna 3 letni czekoladowy, rosły labrador. Aż do poprzedniego tygodnia jeszcze życie go nie rozpieszczało. Pierwsi właścicieli oddali go, bo urodziło się dziecko i nie radzili sobie z opieką dorastającego szczeniaka i dziecka. Rocky trafił na krótko do innego domu, ale nowy opiekun nie zdawał sobie sprawy, ze pies potrzebuje spacerów i opieki. Wiec trafił znów do pierwszych właścicieli, a ci oddali go do osoby, która trzymała psa w skandalicznych, wręcz urągających warunkach w komórce, bez dostępu do światła, a potem uwiązano go na krótkim łańcuchu…

Dopiero dobre, bardzo pro psie serducho w osobie pani Magdy dowiedziało się o losie psa i wymogło na jego opiekunie oddanie psa do adopcji. I tak Rocky trafił do naszego DT. Już teraz po kilku dniach jego pobytu w DT można powiedzieć, ze labek jest psem grzecznym, w domu nie łobuzuje, nie skacze na ludzi, słucha. Wpatrzony w człowieka jak w obraz, podąża za nim krok w krok. Oczywiście, jak każdy młody, z mentalnością dziecka pies uwielbia wszelkie zabawy, szczególnie szarpak, uczy się regularności spacerów, grzecznie czeka na przygotowanie go do wyjścia. Na spacerach niestety ciągnie na smyczy, ale powolutku się to zmienia, po prostu był szarpiącym się na łańcuchu psem, odciętym od bodźców zewnętrznych i teraz na spacerach wszelkie zapachy są dla niego mega ważne i jest na nich skoncentrowany. Umie pięknie aportować, zna już podstawowe komendy, chętnie się uczy, za smaczka zrobi prawie wszystko. Wymaga jeszcze pracy i szlifu, ale jest bardzo pojętnym i inteligentnym psem W domu zachowuje czystość, rozumie już regularność spacerów i załatwianie na nich swych potrzeb. Na razie, nie przyzwyczajony przez całe swoje życie do regularności posiłków (jak w ogóle je dostawał) próbuje penetrować mieszkanie za jedzeniem, wiec pozostawanie jedzenia na kuchennym blacie lub na stole jest niewskazane. Broni zasobów przed innymi psami, człowiekowi pozwala odebrać wszystko.

Rocky został odrobaczony, ma zrobione podstawowe badania lekarskie, jest zdrowy. W przyszłym tygodniu szczepienia. Obecnie mieszka w woj. mazowieckim.

Dziękujemy Pani Magdzie za pomoc w zabezpieczeniu Rockiego, Łukaszowi za transport i bezpieczne dowiezienie do DT.

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.