Wyadoptowana. Reoperacja.
Witam wszystkich, cześć to ja Mela, Melonik. Już prawie miesiąc jak nic do Was nie pisałam, ale bardzo dużo się u mnie działo. Jak już wiecie, na Święta Bożonarodzeniowe pojechałam do rodzinki nad polskie morze i zostałam tam aż do początku stycznia tego roku. Było naprawdę super, wyszalałam się ze Słonikiem na plaży, biegając poczułam taką wolność i lekkość. W domku u rodzinki pilnowałyśmy ze Słonikiem prezentów, aby nikt do nich nie zaglądał przed rozdaniem – na dowód przesyłam fotkę z tego pilnowania. Ale wszystko dobrze, co się dobrze kończy…
Niestety dla mnie nie za bardzo dobrze zaczął się ten rok. Problem z operowaną z początkiem grudnia 2018 szczęką , podczas której wykonano u mnie – plastykę łuku jarzmowego i coronoidotomię z zabezpieczeniem szpary między odłamami a mięśniem skroniowym, niestety nawrócił. Zaczęłam mieć problemy z szerszym otwarciem pysia i Pan dr Gawor stwierdził, ze znów muszę iść pod nóż. W czwartek 18 stycznia 2019 znów mnie zbadano i zoperowano. Po tymczasowym usunięciu fragmentu łuku jarzmowego usunięto wyrostek dziobiasty, zreponowano łuk i przymocowano go mikropłytkami. Niestety, gdy byłam jeszcze bardzo malutka, ktoś bardzo zły kopnął mnie w głowę i szczękę, nikt mi wtedy nie pomógł, złamanie i uszkodzenie szczęki i głowy jakoś się zrosło, ale ja przecież dorośleję i mój problem pogłębił się- mam przez to brak elastyczności we włóknach mięsowych i / lub zastanie stawów skroniowo-żuchwowych i ich aparatów więzadłowych. Trochę cierpiałam zaraz po operacji i nie mogłam Wam od razu napisać, ale już dzisiaj, dzięki opiece moich opiekunów czuję się w sumie nieźle. Dla zobrazowania mojego zabiegu operacyjnego przesyłam fotki mojego znów pokiereszowanego pysia. W przyszłości podobno będzie konieczny jeszcze zabieg z jakimś konfliktowo zlokalizowanym kłem żuchwy, ale o tym nawet nie chce myśleć. 30 stycznia mam się zgłosić na kontrolę i wyciągniecie szwów. Bardzo Was proszę o finansowe wsparcie w opłaceniu faktury za tę operację. Serdecznie Was pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki, aby wreszcie był koniec moich bolesnych zabiegów i operacji. WASZ MELONIK
Bardzo prosimy o pomoc:
Pomagam.pl
Poprzednie wpisy:
Mela po operacji. Zdjęto szwy, jest OK
Mela po operacji. Wszystko przebiegło pomyślnie ❤
4-miesięczna Mela przed operacją. Trzymajcie kciuki
4-miesięczna Mela. Była pobita? Czeka ją operacja. Potrzebuje pilnie domku
4-miesięczna Mela. Ma problemy z jedzeniem. Czeka ją operacja? Rehabilitacja?
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 573981988 (Kasia), 607991873 (Grażyna), 510957071 (Bernadetta), 607 492 249 (Martyna)
✉ adopcje@labradory.org
Jest jakies konto do zbiorki?
https://pomagam.pl/dlameli lub PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136 z dopiskiem Melonik