Wyadoptowany. Jestem biszkoptowy, lubię jeść i węszyć. Taki ze mnie prawie lab.
Siema, jestem Lolek, ale to już wiecie. Marny ze mnie labek, ale przecież nie tylko bycie w typie rasy się liczy. Ja jestem PRAWIE w typie. To zresztą ma też swoje zalety. Choćby moja waga, jedyne 17 kg. Wszędzie się zmieszczę, zwłaszcza na kolanach ?
Za to charakter mam super. Ciocia mówi o mnie, że jestem fajny. No to wytłumaczę, dlaczego. Lubię się bawić i nie jest ważne, czy sam czy z psim kolegą czy z człowiekiem, choć z tym ostatnim najchętniej. Najbardziej lubię jednak takich starszych dwunożnych przyjaciół. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba jakiś nie do końca dorosły ludź płci męskiej zrobił mi kiedyś krzywdę. Nie przepadam też za kotami. Niestety, muszę się przyznać, lubię je nawet pogonić. Nie chciałabym więc mieszkać w kocim towarzystwie, ale psie jak najbardziej wchodzi w grę.
Jestem bardzo kontaktowy. Lubię spacery, ładnie się pilnuję. Uwielbiam węszyć. Taki ze mnie mały Sherlock Holmes. W domu zachowuję czystość. Nigdy nie zdarzyła mi się żadna wpadka, no ale przecież mam już cztery latka, więc dorosły ze mnie jegomość. Chętnie wsiadam do auta i pozwalam się powieźć. Nie grymaszę też w kwestii jedzenia. Oooo, tak samo jak lab.
I co, nadal się wahasz, żeby mnie adoptować?
Oprac. Renata Kamińska
Jeśli chcesz adoptować tego uroczego labiszonka, wypełnij formularz adopcyjny
Poprzedni wpis: LOLEK – kieszonkowy labek do wzięcia
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.