Wieści z domu…
Cześć Labowa Społeczności,
W sobotę miną 3 tygodnie odkąd Ibra jest z nami. Nie ma już wystraszonego psa, który kładł się na ziemi co kilka kroków. Jest bardziej pewna siebie sunia z całkiem niezłym charakterkiem 🙂
Zagojony brzuch (po sterylizacji i zapaleniu skóry) zdecydowanie pozwolił jej odżyć. To prawdziwy wulkan energii. Biega i skacze jak szalona. Zdecydowanie brakowało jej tego przez kilka tygodni.
Spaceruje, biega, ćwiczy, je i śpi wspólnie z Rafą (adoptowaną rok temu Hexą). Dziewczyny błyskawicznie złapały wspólny język, choć nie brakuje też zazdrości i wariackich przepychanek.
Ibra chętnie ćwiczy. Już siada i się kładzie na swoim posłaniu (choć woli posłanie Rafy). Przychodzi na zawołanie i robi postępy w zostawaniu na komendę. Szybko to idzie. Najwięcej pracy wkładamy w naukę cierpliwości (opanowanie i czekanie). Dużo lepiej chodzi na smyczy i lince (uprzęży z pasem do biegania).
Sunia buduje też (póki co niełatwą) relację z kotem, który jest u nas szefem stada. Również na tym polu widać postępy, choć pod naszą nieobecność kot póki co mieszka w osobnym pokoju …
Psy śmigają po leśnej działce, która stała się obecnie naszym głównym polem do bezpiecznej zabawy i ćwiczeń. Wędrujemy też po lasach i dużym parku przemierzając ponad 10 km każdego dnia.
Jak na niecałe 3 tygodnie to całkiem sporo zmian. Chyba będą z niej ludzie … 😉
Pozdrawiam serdecznie.
Poprzednie wpisy:
Felicja, prześliczna, drobniutka, bardzo wystraszona sunia do adopcji – nieaktualne
Powodzenia i radości z piesków
Piękne dziewczyny
Te oczy mówią wszystko – szczęście i miłość i ogromną radość.
Panie Michale, jest Pan szlachetnym człowiekiem. Uwielbiam ludzi którzy kochają zwierzęta. Wszystkiego co najlepsze dla Was od Wielkopolanki z labladorką Pysią i Miką. 🙂