Endi to kilkuletni labrador, którego okrutny człowiek zakuł w ból kolczatki, raniąc nie tylko ciało, ale i duszę tego przyjacielskiego blondyna.
Mimo krzywd doznanych z ręki tego, który ma czelność nazywać siebie człowiekiem, Endi zachował pogodę ducha i sympatię w stosunku do świata. Skazany za niewinność na schroniskowe kraty, z ranami na całej szyi, wytrwale i dzielnie walczy o powrót do zdrowia.
Niestety, jednorazowa wizyta weterynarza nie wystarczy, Endi potrzebuje leków i opatrunków, wymaga bowiem codziennej terapii jątrzącej się szyi. Mimo przeogromnego bólu jaki Endi odczuwa za każdym razem, ufnie poddaje się zabiegom leczniczym oraz głaskom ludzkich rąk.
oprac. E. Frankiewicz
W dalszym ciągu do adopcji http://schroniskodabrowka.pl/endi/