Brutus i niewidomy Misiu – to minął już rok

Brutus i Misiu

Wiadomości od Pani Hani…

Az trudno uwierzyć że ten czas tak leci, własnie mija rok jak jest z nami Misiu wcześniej Deryl. Jak go tylko wzięłam to napisałam że to pies bez wad i to się w ciągu tego roku potwierdziło. Misiu nie sprawia ABSOLUTNIE jakichkolwiek problemów. Zrobił się bardziej otwarty, pieszczoch ze stoickim spokojem. Zaanektował kanapę jest to pierwszy pies w moim życiu, który wchodzi na kanapę, śpi na kanapie. Dla poprzednich psów kanapa była tabu, no ale się jakoś tak stało i zostało. Zdrowotnie też na szczęście nie mamy żadnych problemow.

Potem wzięłam Brutusa który miał 11 lat i chciano go uśpić, to jest nie do uwierzenia że on ma tyle lat, zachowuje się jak dzieciak, bawi się nadstawia to drapania, miziania. Jak do mnie przyszedł nie dawał się głaskać po głowie, niektóre psy tego nie lubią i jest ok ale on teraz przychodzi i wtyka głowę pod mój łokieć żeby go głaskać. Mimo swego wieku uczy się bardzo szybko co wolno a czego nie i się do tego stosuje. Te psy dają tyle radości i ani jednego problemu, mogę powiedzieć, że mam ogromne szczęście że ich mam.
Pozdrawiamy
Hania i jej banda

Poprzednie wpisy:
Labradory: Brutus i niewidomy Misiu (Deryl) teraz razem
Jedenastoletni Brutus – bezpieczny w domu tymczasowym… dzięki wspaniałym ludziom
ALARM! Brutus 11 lat w domu… nie pozwólmy aby trafił do schroniska… albo jeszcze gorzej…

Brutus i Misiu Brutus i Misiu Brutus i MisiuBrutus i MisiuBrutus i MisiuBrutus i Misiu

3 thoughts on “Brutus i niewidomy Misiu – to minął już rok”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *