BEN – BISZKOPT PO PRZEJŚCIACH MARZY O CIEPŁYM, WSPANIAŁYM DOMKU- Wyadoptowany

Labrador Ben

Znalazł dom. Przeszłość pozostawił za sobą, nie chce do niej wracać. Czeka na to, co przyniesie przyszłość…

Biszkoptowe brudne futerko i biedne, schorowane labradorowe ciało – tak było kilka tygodni temu. Zaniedbany, chory, z licznymi śladami nowych i starszych pogryzień , ze zmianami skórnymi – został przywieziony przez Straż Miejską do radomskiego schroniska w połowie marca.  Już na pierwszy rzut oka widać było, że historia tego bezimiennego psiaka (w schronisku otrzymał imię Ben) była dość tragiczna, że jest to pies po przejściach. One odcisnęły na nim swoje piętno do tego stopnia, że trudno dziś ocenić jego wiek. Może jest to bardzo zaniedbany 5-latek a może psiak dwa razy starszy? Nie wiadomo. Wielka zagadka nawet dla doglądającego go lekarza weterynarii… Trudno ją zgłębić…

Ostatnie 3 tygodnie piesek spedził w schronisku. Jego smutne oczy powoli nabierają blasku, są jakby szerzej otwarte. Pysio zaczyna się coraz częściej uśmiechać a ogon nabiera rozpędu. To nic, że chore uszy trzeba leczyć, że ze skórą wciąż są problemy. To nic, że zdrowie kruche i trzeba będzie je diagnozować. Ważne, ze przeszlość została zamknięta i rozpoczyna się nowy rozdział…

Tylko jak bardzo złe musiało być to poprzednie życie, skoro nawet w warunkach schroniskowych pies wyraźnie „odżywa” ?

Kochana siwa mordka rozdaje nieśmiałe uśmiechy, tuli się do człowieka i chciałby być wiecznie głaskany. Ten sympatyczny psiak jest bardzo przyjazny zarówno dla ludzi jak i dla  innych czworonożnych kolegów za schroniskowymi kratami. Może niewiele o nim wiemy,  nie jest nam znany na przykład jego stosunek do dzieci, do kotów. Ale jednego jesteśmy pewni – zło jakiego w życiu doznał nie zmieniło jego ufności i miłości do człowieka. On kocha i bardzo chce być kochany. Chce wtulać w człowieka swój wielki łebek. I chce pokazać, jak wielkie i jak wierne potrafi być labowe serduszko. Kiedy zamyka oczy – marzy o ciepłym, wspaniałym, prawdziwym domku.

Szukamy człowieka, któremu psiak skradnie serce, który zakocha się w nim „od pierwszego wejrzenia”. Dla którego nieokreślony wiek psiaka nie będzie problemem, bo przecież miłość nie pyta o wiek. Szukamy człowieka mądrego, cierpliwego i odpowiedzialnego, który otoczy psa troskliwą opieką, zadba o jego zdrowie, uzna go za członka swojej rodziny i prawdziwie pokocha. Kogoś kto weżmie go „za łapkę”, przytuli i powędruje z nim wspólnie przez dalsze życie, noga w nogę, łapa w łapę, na dobre i na złe – dostając w zamian bezmiar psiej miłości. Uratowane psiaki kochają bowiem najpiękniej.

Bierzemy także pod uwagę możliwość umieszczenia psiaka w domu tymczasowym.

(A-M)

Poprzedni wpis: Bezimienny, chory w schronisku czeka na pilną pomoc. Najlepiej dom tymczasowy

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
608391927 (Ryszard), 607492249 (Martyna), 889856600 (Małgorzata), 669585207(Katarzyna),
adopcje@labradory.org

Labrador Ben Labrador Ben Labrador Ben

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *