Jestem szczęśliwa!

Labrador Zoja

Moja nowa rodzina jest trochę „stuknięta” wszyscy się mną zachwycają, głaszczą i drapią.

Mam teraz bardzo dużo pracy, musze ich wszystkich obwąchać, polizać i każdemu z osobna dać siebie do pieszczot. Mogę w domu pobiegać za piłką i zabawkami, jestem wtedy jeszcze bardziej szczęśliwa.
Zdążyłam już też nabroić, ściągnęłam garnek z pysznym kotletem i zjadłam 7 surowych jajek (łącznie ze skorupkami) z koszyka który udało mi się ściągnąć z parapetu. Jednak oni naprawdę mnie kochają, szybko wróciłam do łask. Uwielbiam wieczory bo wtedy leże sobie z kimś z rodziny na kanapie i jest mi wtedy bardzo dobrze!
Moja nowa rodzina naprawdę szaleje za mną, począwszy od dużych „dzieci” do babci.
Będzie mi tu dobrze, czuje to!

Zoja

P.s. Bardzo mocno pozdrawiam mój wspaniały dom tymczasowy, Panią Kamile jej męża, Alana i moją kochaną biszkoptową przyjaciółkę.


My również dziękujemy P. Kamili za opiekę nad sunią.

Poprzedni wpis:
Zoja – młoda Panienka do wzięcia się przypomina – nieaktualne
Zoja – czarna, młoda Panienka do wzięcia

Labrador Zoja Labrador Zoja Labrador Zoja Labrador Zoja Labrador Zoja Labrador Zoja Labrador Zoja

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *