Na szczęście są na tym świecie wspaniali ludzie.
Na jednym z portali ogłoszeniowych ukazało się ogłoszenie o labradorce do oddania. Żal było patrzeć na zdjęcia bo sunia była przypięta łańcuchem do kolczatki. Chcieliśmy jak najszybciej wydostać sunię z tego miejsca. Pokazaliśmy ją panu Sławkowi z Warszawy. Jemu też żal się zrobiło suni i pojechał ją zobaczyć…
To co ujrzał przerosło całkowicie jego oczekiwania. Okazało się, że zdjęcia były z przed roku a sunia obecnie wygląda tak:
Duża nadwaga i obszerne zmiany na skórze. Jak można doprowadzić psa do takiego stanu i wyrzucać go bo chory. Decyzja Sławka natychmiastowa, trzeba ją zabierać i ratować.
Relacja z nowego domu.
Wypadająca sierść – podobno kwestia taniej karmy – w tej chwili jest na Josera Balance. Sunia waży 41.35kg wiec ma swoje do zrzucenia. Szybko się meczy i dyszy po większym bieganiu. Sierść i nadwaga doskonale widoczne na zdjęciach. Póki co dostała antybiotyk i szampon od weterynarza. Krew pobrana w sobotę – wyniki doskonałe – tarczyca w porządku. Uczulenie może środowiskowe, albo pokarmowe ze
wskazaniem tego drugiego. Często liże intensywnie opuszki – swędzenie. W tą sobotę jesteśmy umówieni na badania pod kątem uczuleń. Większość szczepień nieaktualna, brak szczepienia przeciw wściekliźnie. Do zaszczepienia dopiero po wyleczeniu uczulenia. Została także w sobotę odrobaczona.
To tyle z fizycznego stanu Perły. Co do charakteru.
Wesoła, szybko się meczy. w kąpieli spokojna nie warczy. Uważna w zabawie. Cały czas nas próbuje włazić na łózko.Pozdrowienia Sławek
Oby więcej było tak wspaniałych ludzi jak Pan Sławomir. Dziękujemy.
Przyjaciel na całe życie … Gratuluję decyzji …będzie Pana kochała miłością bezgraniczn