Labrador wyadoptowany. Silver to czarne srebro, które powinno dostać złoty medal za pogodę ducha i żywiołowość, których Mu człowiek nie zdołał odebrać mimo parszywych starań.
To około dwuletni mix labradora, wprawdzie jest nieco mniejszy niż labkowa ustawa przewiduje, ale nadrabia 100% – owym labusiowym charakterem. Przyjaciel całego ludzkiego, dziecięcego i psiego świata (kocich testerów pod ręką nie mamy), w ludzko – psie stado wchodzi z energetycznym łoskotem, ale bardzo pozytywnie i bez rozdeptywania.
Na szyi Silverka widać ślady zetknięcia się z ludzką brutalnością – psiak ma na szyi wielkie rany od łańcucha, który istota zwana (jakże mylnie!) człowiekiem zaplątała Mu podczas przywiązywania go do zimnej i przeciekającej budy. Na futrze Silvera rozrabiały pchły, w brzuszku robale, a pojęcie szczepienia na wściekliznę i choroby zakaźne nie istniało wcale w życiu tego Czarnuszka.
Kilka dni temu Silver trafił do Domu Tymczasowego, w którym fantastyczni Ludzie Go odrobaczyli, wykąpali i odpchlili, a za kilka dni zostaną wykonane obowiązkowe szczepienia. Najważniejszy element, na podstawie którego odróżniamy zazwyczaj psa od suczki, u Silverka jeszcze znajduje się na miejscu (czyli w okolicach ogona, ale myślę, że tego akurat tłumaczyć nie musimy…), lecz kastracja jest już zaplanowana i odbędzie się wówczas, gdy psiak będzie już zaszczepiony. Silver w Domu Tymczasowym upaja się wolnością od łańcucha, pieszczotami ludzkiej ręki i pełną miską, energia zaś jaką z siebie wydziela byłaby w stanie zasilić reaktor atomowy. Kocha suczki namiętnie, z psami się przyjaźni, a dzieci soczyście oblizuje. Jego niemal stale merdający ogon i bardzo pozytywna reakcja na głos człowieka mówi nam, że Silver ma przed sobą przyszłość, w sobie potencjał, a za sobą przeszłość, o której nie chce pamiętać. To czarne srebro poszukuje Cudownego Człowieka, który nie zrazi się początkowymi wypadkami w zakresie czystości (to problem, nad którym nikt nigdy nie pracował z Silverem), pozwoli na spacerach intensywnie niuchać, ale konsekwencją i łagodnością pokaże temu wspaniałemu psu, że na smyczy można wędrować kulturalnie i niekoniecznie z wrzeszczącym człowiekiem uczepionym jej drugiego końca. Udowodnijmy Silverowi, że Człowiekom można zaufać i dajmy Mu Nowy Dom! Taki z kanapą, drapankiem i wszechobecną miłością!
oprac. E. Frankiewicz
płeć: samiec
maść: czarny
rodowód/metryka: nie
Silver prosi o pomoc Ludzi Wielkiego Serca i zagląda w oczy prosząc o finansowe wsparcie jego pobytu w hotelu, choćby symboliczną złotówką. A jeżeli przy okazji zajrzy komuś głębiej do owego Wielkiego Serca i znajdzie w nim swoje miejsce w stadzie, wówczas spełnią się Jego marzenia – o Domu i Dobrym Człowieku, dla którego pies jest kochanym i szanowanym członkiem Rodziny. Pomóżmy Silverowi na nowo zacząć życie!
KONTO DO WPŁAT
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
ROKITNO 2
74-304 NOWOGRÓDEK POMORSKI
PayPal: fundacja@przyjacieleczterechlap.pl
PKO BP 39144011850000000017295136
z dopiskiem: labradory-Silver
Silver jeszcze w schronisku:
Witam,
Czy piesek jest jeszcze? Mieszkamy w Warszawie, chętnie przygarniemy to sreberko 🙂
Tak oczywiście, jest do adopcji. Proszę o kontakt (jest w zakładce kontakt na tej stronie)
Czy piesek wciąż jeszcze czeka na dom?
Tak oczywiście.