Nasza adoptynka…? już nie ma jej wśród nas…
Niestety przedwczoraj odeszła nasza Beza (czyli Pola – ta, która była w domu tymczasowym u p. Marty). U nas była od października 2016, już niestety starość ją dopadła, przez ostatnie 2-3 miesiące było widać, że się z niej zrobiła taka starowinka, ale jeszcze we wtorek przyjechała moja mama i Beza bardzo się ucieszyła (bo wiadomo, że jak jest moja mama, to psy dostają posiłek co 3-4 godziny), a w środę się położyła i już nie wstała, wczoraj zadzwoniłam po weterynarza, żeby się biedaczka nie męczyła…
Dziękujemy Pani Justynie za ofiarowanie Bezie ostatnich wspaniałych lat życia. Pozdrawiamy naszego Diegusia.
Okraszone pięknym wierszem:
Gdy jesień nadejdzie życia
i młodość zatrzaśnie drzwiami,
wtedy ci oddam podwójnie,
co zgromadzone latami.
Miłość mą: w ręce twe złoże
i wierność – niby podarek,
tęsknotę w pysku przyniosę,
niby najdroższy podarek.
Weź wszystko.
Bierz po kolei.
Każdy najmniejszy kawałek.
Psiej duszy, co ma już wiek swój,
lecz w swoim pięknie dojrzałej.
(07.10.2016r. Minnie i Hektor)
Czy warto adoptować starszego psa? Warto. Po to, by dać mu szansę. Na to, by zmienić stereotyp. Myślenie. By powstrzymać uprzedzenie i strach. Przed tym, co tkwi w naszej świadomości. A przecież tak być nie musi. Może warto w końcu głośno o tym powiedzieć? Otworzyć oczy na to wszystko, co oferuje nie najmłodszy latami zwierzak? Na jego spokój. Wpatrzenie. Uśmiechnięty pychol. Na mądrość liczoną siwymi kępkami sierści. To, co otrzymujemy w zamian nie wymaga zbyt wielu wypowiedzianych słów. Wystarczy się przekonać. Poczytać o tych, którym się udało. O tych, które niejednokrotnie przeżywają drugą młodość. Do których uśmiechnęło się szczęście. Pełne rodzinnego ciepła. Bezpieczne. Pozbawione metryki. Wyjątkowe.
Czy i tym razem się uda?
Nie najmłodsza już (ciałem) lecz szczenięca (duchem) ok. 8 – letnia Pola wypatruje najwspanialszych ludzi na świecie. Tak samo pozytywnie zakręconych i radosnych jak ona sama. Takich, którzy oddadzą jej swoje serducho. Zakochają się bez pamięci. Ujrzą z ogłoszeń jej mordkę. Zadzwonią. Ofiarują swój dom.
Może to właśnie Wy?
Czekamy. Odezwiecie się do nas?
źródło: szczekajacwierszem.blog.onet.pl
Poprzednie wpisy:
Pola do adopcji + film
Wesoła Pola do adopcji
Babcia Pola się poleca
Pola, dostojna labradorka do adopcji + film
Ben? Tofik? Nie to labradorka w spódnicy. Pilnie potrzebuje domu tymczasowego lub stałego.
witam.
bardzo się ciesze , że Pola ma domek.pozdrawiam i życzę dużo szczęścia na przyszłość.