Chodzi za człowiekiem jak cień.
Mam wrażenie, że w domu czuje się jakby mieszkał tu od lat ?. Ciągle uśmiechnięty, chętny do zabawy i wystawiający brzuszek do gilgania.
Kładzie się do legowiska bez problemu, od razu znalazł tam sobie miejsce i wiedział, że to dla niego ?. Lubi jeść banany. Nie załatwia się w domu, jest czysty, kompletnie nic nie niszczy. Anioł.
Piesek stałe za nami chodzi dokąd się nie ruszymy. Teraz jest na ogrodzie z tatą. Tata pracuje przy roślinach a Max gryzie patyczek. Rzucamy mu też ten patyczek i piłkę, jest bardzo szybki.
Bardzo dziękujemy Pani Ani z Raszyna za dom tymczasowy dla Maxia i wszystko co dla niego zrobiła.
Poprzednie wpisy:
Labrador Max do adopcji
Labrador Max
Znaleziono labradora
Takie wieści zawsze cieszą i zachwycają.
Słodka i szczęśliwa czekoladka z Tego
Maxia.
Wszystkiego dobrego.
cudowny 🙂