Hania i Lucy – Lucy i Hania.
Są dla siebie jak dwie połówki jednego jabłka. Razem mieszkają, razem się śmieją, razem płaczą. Razem chodziły na spacery i razem jeździły na koncerty zespołu IRA. Po całej Polsce. Dziś już nie mogą…
Hania to dziewczyna z porażeniem mózgowym i niemal niewidoma. Mimo tego Jej energia mogłaby zasilić reaktor atomowy. Lucy to Jej asystująca labradorka, urocza brunetka o kruczoczarnym futrze i wesołych, brązowych ślepiach.
Do niedawna Lucy i Hania prowadziły niemal zwykłe życie – spacery, wyjścia ze znajomymi, zakupy – ot, zwyczajne codzienne obowiązki. Uśmiech na twarzy Hani i roześmiany pyszczek Lucy zmuszały otaczający Je świat do radości i cieszenia się każdą chwilą.
Dziś radość ta się skończyła. Rozpadł się Hani wózek inwalidzki, bez którego obie Dziewczyny zostały uwięzione w domu – bez spacerów, bez spotkań z przyjaciółmi, bez uśmiechu – smutne, ograniczone barierami nie do przebycia bez kół. Hania jest przygaszona, Lucy niemal nie merda ogonem, bo żadna z Nich nie potrafi tylko siedzieć w domu i czekać na samoistną odmianę ponurego losu.
Trudna sytuacja finansowa Hani sprawiła, że nie może Ona sobie pozwolić na nowy wózek, którego cena – 17 000 złotych – przyprawia o zawrót głowy.
Nowy wózek to dla Hani szansa na niezależność i ponowne cieszenie się codziennością. Dla Lucy – to spacery, węszenie, niuchanie oraz moczenie łapek w każdej napotkanej kałuży, jak przystało na prawdziwego labradora.
Hani i Lucy możemy pomóc, przekazując choćby przysłowiową złotówkę na nowy wózek. Każdy grosik przybliża Je do powrotu do normalności – do uśmiechu całą buzią i pełnym pyskiem. Dla nas to niewiele – dla nich – wszystko!
oprac. E. Frankiewicz
Co to za wózek za 17 000zł, nigdzie nie znalazłem tak drogiego. To jakiś specjalistyczny?
Kuschall, wozek dla aktywnych na długie lata. Jeden z najlżejszych – ułatwiony transport samochodowy
To jeszcze nie cały koszt, bo wy wyceny dokładnie 17.050 zł + jeszcze lekarz zalecił oparcie na kręgosłup i odpowiednią poduszkę, więc będzie jeszcze więcej (być może nie wyrażam się fachowo, ale tak to mniej więcej wygląda).