List od Lucky.

Hej, to ja Lucky!! Po 9 latach przekonałam się, że psie życie wcale nie musi być smutne. Najpierw w listopadzie zeszłego roku z budy i łańcucha zabrali mnie bardzo dobrzy Ludzie. Wyleczyli po wypadku, dali ciepły dom, jedzenie, piłki i pozwolili uwierzyć, że Człowieki mogą być moimi najlepszymi przyjaciółmi. Przez pół roku byli moim Domem Tymczasowym i dbali o mnie jak nikt nigdy wcześniej. Ostatnio z Człowiekami z DT wybraliśmy się w baaardzo długą podróż, którą dzielnie zniosłam, bo bardzo lubię jeździć samochodem J Dotarliśmy do domu z taaakim wielkim ogrodem jakiego chyba jeszcze nie widziałam, jak się potem okazało to mój Nowy Dom! Ten wielki ogród jest cały dla mnie, mogę tam biegać, grać z Człowiekami w piłkę i wylegiwać się na trawie, mogłabym tam spędzać całe dnie! W domu mam trzech swoich Człowieków, wszyscy się o mnie troszczą, bawią się ze mną i głaskają, ja za to rozdaję całusy. Ale od tych wszystkich rzeczy wolę grać w piłkę, Człowieki nie mogą się nadziwić jak ja dobrze gram i dlaczego jeszcze nie dostałam powołania na Euro. Słyszałam też jak mówili, że przed Nami wiele wycieczek i wspólne wakacje, mam też poznać dwa inne Labki, też adoptowane! To dopiero będzie frajda pograć z Nimi w piłkę!

Widzicie jak w pół roku odmieniło się moje życie? To dzięki Człowiekom z DT i DS, oni mi dali szansę na lepsze życie, oni mi to nowe życie podarowali!

Pozdrawiam, Lucky z Człowiekami!”

A my dziękujemy Kindze za opiekę nad sunią, Gabrysi za adopcję i wszystkim, którzy wspierali nas w dojściu do szczęśliwego zakończenia.

Obecnie sunia na imię ma Roma.

Poprzednie wpisy:
LUCKY – PIŁKOHOLICZKA, CO FIGLARNIE MRUGA JEDNYM OKIEM
Lucky poetycko
Lucky – kto chce mieć skarb w domu?
Lucky – tylko od nas wszystkich zależy czy będzie szczęściarą – uaktulnienie II
Lucky – tylko od nas wszystkich zależy czy będzie szczęściarą – uaktulnienie
 Lucky – tylko od nas wszystkich zależy czy będzie szczęściarą