Labrador znalazł swoją przystań. Nieodzowna wizyta u gromerki, pani Agnieszki Barchwic – zapachy z samotni w kojcu dają o sobie znać.
Labi już pachnący trafił do hoteliku domowego w Ząbkach pod Warszawą u Marii Waśkiewicz. Zapoznanie z rezydentami i kotem pozytywne. Długotrwały pobyt w kojcu zapewne wpłynął na niego gdyż aktualnie to wulkan energii, którą będzie trzeba opanować. Wierzymy, że Pani Maria sobie poradzi, dlatego też będziemy jej służyć wszelką pomocą. Dzisiaj labradorek straci swoje jajeczka.
Poprzednie wpisy:
Głupota ludzka nie zna granic… ciąg dalszy
Głupota ludzka nie zna granic…
Tych, którzy chcą wspomóc finansowo konsultacje z behawiorystą, zabieg kastracji i pobyt w hoteliku prosimy o pomoc:
KONTO DO WPŁAT
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
ROKITNO 2
74-304 NOWOGRÓDEK POMORSKI
paypal: fundacja@przyjacieleczterechlap.pl
39144011850000000017295136
z dopiskiem: Labi
☎ 608391927 (Ryszard), 889856600 (Małgorzata), 607492249 (Martyna),
✉ adopcje@labradory.org