Nasza kochana rasa jest niestety w kilku procentach populacji obciążana chorobą genetyczną EIC zwaną upadkiem wywołanym przez wysiłek (ang. exercise-induced collapse). Polega ona na utracie kontroli w łapkach (przede wszystkim tylnych) po intensywnym wysiłku. W wyjątkowych wypadkach może dojść nawet do zgonu zwierzęcia.
Choroba ujawnia się najczęściej u psów młodych w wieku od 5 miesięcy do 3 lat. Pierwsze objawy pojawiają się po 5-20 minutach intensywnego wysiłku. Pies jest też często oszołomiony i zdezorientowany. Co ciekawe, chory pies może przeżyć bezobjawowo całe swoje życie, jeśli będzie zrównoważony, spokojny i nie będzie się poddawać go nadmiernym wysiłkom.
Naukowcy z Uniwersytetu Minnesota przeprowadzili dokładne badania szukając przyczyny schorzenia. Wcześniej uważano, że przyczyną mogą być: choroby tarczycy, przegrzanie ciała, obniżenie zawartości cukru we krwi czy komplikacje endokrynologiczne. Zaobserwowali oni dziedziczność dolegliwości. Kolejne badania genetyczne pozwoliły zidentyfikować gen, którego mutacja odpowiada za objawy schorzenia. Koduje on białko, którego poprawny wariant steruje procesem przekazów sygnałowych pomiędzy neuronami. Zmutowana forma wykazuje niską aktywność tych przekazów. W związku z powyższym, w trakcie wzmożonego wysiłku psa komórki nerwowe spóźniają się z dostarczeniem stymulujących sygnałów do mięśni, czego objawem jest utrata koordynacji lub całkowitej zdolności do poruszania się.
Są dwie grupy labradorów dotkniętych upośledzonym genem:
– cichy nosiciel – posiada jeden zmutowany gen – nie mają objawów chorobowych, lecz ich potomstwo może być chore jeśli drugi rodzic będzie też nosicielem.
– osobnik z objawami EIC – posiada oba zmutowane geny.
Opracowano test genetyczny, dzięki któremu można wykryć czy pies ma predyspozycje do rozwoju EIC. Odkryta mutacja jest niezwykle częsta i występuje aż u przeszło 30% labradorów.