EDI – MIŁOŚĆ OKRYTA FUTREM – wyadoptowany

Edi

Wyadoptowany. Pies, który nie widzi, lecz patrzy – sercem, nosem, uszami i całą resztą swojej osoby.


Pies, któremu życiowy pech znowu pokazał drzwi…

Przystojny blondyn, który miał być labradorem, ale złośliwy los perfidnie zadecydował, że z labradora to Edziowi zostanie charakter. Nie szkodzi. Pozostaje uroczym labradorem w typie rasy, kochającym ludzi, psy, koty, a nawet… skaczące Mu po łepetynie króliki!

Ktoś, kto na Edzia patrzy z boku, nie zauważyłby, że ten przystojniak nie widzi – biega, skacze, węszy i podrywa każdą napotkaną na ulicy psią brunetkę. Nawet jeżeli przy tym od czasu do czasu wpadnie na krzaki lub latarnię.

Ten kochany pies przez całe swoje 6 – letnie życie nie miał szczęścia do Domu przez duże D. Znaleziony na ulicy, trafił do za kraty schroniska, otrzymując wyrok 9 miesięcy. Następnie uczył się życia z człowiekiem w Domu Tymczasowym, do chwili, gdy nastąpił chwilowy uśmiech losu – Edi zamieszkał w Domu Stałym. Domu kochanym i kochającym, we wspaniałym ludzko – psim stadzie. Niestety uśmiech trwał tylko trzy lata…

Zła godzina z brzękiem przeleciała Ediemu nad głową kilka dni temu – okazało się, że z powodów absolutnie niezależnych od psa, ten kochany zwierzak musi na nowo szukać domu.
Szukanie domu dla osieroconego labradora nigdy nie jest proste.

Szukanie domu dla osieroconego, niewidomego labradora jest wyboistą drogą, której końca nie można przewidzieć. Edziowi można jednak pomóc, tego psa bowiem nie można nazwać kaleką, pomimo iż jest niewidomy. Edward funkcjonuje jak każdy inny labrador – pożera wszystko co się da pożreć (to co się nie da pożreć niekiedy też…), jest mistrzem stróżowania przy lodówce i amatorem drapania po biszkoptowym tyłeczku. Sprytem dorównuje najbardziej rozpaskudzonym kocim sportowcom, otwierając sobie każde drzwi, a talentem wywąchiwania najbardziej mokrej kałuży w okolicy dorównuje co najmniej Supermanowi.

Ediemu po prostu należy się DOM. Prawdziwy, z kanapą, michą i ludzkimi rękami do głaskania, z miłością, jaką człowiek może dać psu, a pies człowiekowi, nie oczekując niczego w zamian. I chociaż Edi nigdy nie zobaczy świata swoimi pięknymi, brązowymi ślepiami, to całym sobą jest miłością okrytą futrem. Ta miłość zasługuje na Swojego Człowieka. Już na zawsze.

Poprzedni wpis:  Edi niewidomy pies do adopcji

Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.

Kontakt w sprawie adopcji:
608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika), 669 585 207 (Katarzyna),
+31 0 626 617 192 (Małgosia/Holandia)
✉ adopcje@labradory.org

Edi Edi Edi Edi Edi Edi Edi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *