Wieści z domu tymczasowego.
Pomimo,iż pies jest bardzo skrzywdzony przez człowieka, jest bardzo spokojny i ufny do ludzi. Można sobie pozwolić na spacer z nim bez smyczy, jeśli na chwilę się oddali to zaraz wraca. Jest dużym Misiakiem – pluszakiem do przytulania. Ma bardzo ufne oczy, które mówią że potrzebuje miłości i czułości. Nie ma reakcji agresywnych wobec innych zwierząt. Zażywane leki stabilizują jego stan zdrowia (dawki są zmniejszane), głośnie charczenie zamienia się w dyszenie, ale tylko w sytuacjach gdy się bardzo emocjonuje.
Cieszę się życiem i poszukuję kochającego Domu, takiego, jakiego właściwie nigdy nie miałem, a za którym tak rozpaczliwie tęsknię. Chciałbym zrozumieć to fascynujące uczucie, kiedy jedna ludzka ręka drapie po tyłeczku, druga podtyka do pysia smakołyki, a ciepły głos MOJEGO CZŁOWIEKA przemawia do mnie z miłością. Chcę poczuć miękkość kanapy i ciepło człowiekowego łóżka, zlizać resztki wylanego mleka z kuchennej podłogi, zostawić biszkoptowe kudełki na spodniach i schabowym kotlecie MOJEGO WŁAŚCICIELA. Chcę i bardzo potrzebuję mieć DOM. I o to właśnie Was proszę. Tak mocno, z całego Dizlowego, futrzastego serduszka.
autor. E Frankiewicz
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika), 669 585 207 (Katarzyna),
+31 0 626 617 192 (Małgosia/Holandia)
✉ adopcje@labradory.org
Poprzednie posty:
DIZEL – PRZEDMUCHY W SILNIKU? TO NIE DLA MNIE!!!
Dizel, stateczny starszy pan do adopcji. Szukamy też domu tymczasowego
Dizel, chory starszy Pan. Szukamy domu stałego.
Staruszek z bardzo chorym sercem – uaktualnienie