Dino – w domu tymczasowym w Warszawie

Labrador Dino
Podziękowania dla darczyńców. Wieści od opiekunki.

Kilka osób było zainteresowanych losami Dina więc śpieszę z garścią informacji. Dino a właściwie Skubaczek jest u nas od 17 lutego. Swój pobyt u nas zaczął od domowego spa czytaj kąpiel 🙂 Okazało się, że psiunia lubi wodę i pod prysznicem może stać godzinami. Zaliczyliśmy kilka wizyt u psiego okulisty bo Skubcio niestety nie widzi a dodatkowo w ubiegłą sobotę pękła mu w prawym oku rogówka i było bardzo niesympatycznie. Najedliśmy się z mężem strachu za wszystkie czasy. Przy okazji pozdrawiamy gorąco honorowego obywatela miasta Edynburg, Gofre no i ich Panią i trzymamy kciuki za udaną operację 🙂
Żeby nie było, że tylko narzekamy to zdarzyło się też sporo dobrych rzeczy. Skubcio waży prawie 27 kilogramów, ma piękne mięciutkie futerko, na spacerach ciągnie jak smok wszystko go interesuje i wszystko cieszy. Zaczął nawet „rozglądać” się za psimi kobitkami – natury nie oszukasz 🙂 Generalnie psiak dochodzi do siebie w tempie ekspresowym.
Na koniec chcielibyśmy bardzo mocno podziękować za zainteresowanie, dobre słowa no i za super psie jedzenie które Skubcio dostał 🙂
Agnieszka&Marcin&Skubaczek

Bardzo serdecznie dziękujemy Pani Malwinie, Pani Oli i Pani Agnieszce za zakup karmy dla Dino. Jest tego skutek Dinuś przytył.

Poprzednie wpisy:
Dino – czekał na śmierć – w domu tymczasowym w Warszawie
Dino – czekał na śmierć (+filmy)

Labrador DinoLabrador Dino Labrador Dino

4 thoughts on “Dino – w domu tymczasowym w Warszawie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *