Będzie mieć na imię Marley.
Jeśli chodzi o koty nie wykazuje żadnej agresji, więcej boją się jego koty. Z labradorką Carmen (sunia adoptowana od nas) nawiązała się nić sympatii. Prawdziwy wulkan energii z szybkością światła poznaje nowe tereny.
Poprzedni wpis: Bydlak – piękny, młodziutki labrador do adopcji
Super. Mam nadzieje, że z Beniem też nam się uda i razem z Abi stworzą fajny duet.
Cieszę się, że Marley będzie na Pomorzu. Znalazł wreszcie bezpieczną przystań. Powodzenia piesiu. W duecie będzie Ci super/
Wspaniałe wieści.
Pięknego życia w Nowym Domku.