Wyadoptowany. Ma ok 3, może 4 lata, całe życie przed Nim, oby to było dobre życie.

Jest taki Pies Barry, którego życie zatoczyło koło. Młodziutki biegał niedopilnowany, sam, w jednym z niewielkich małopolskich miast. Pan był starszy mocno, chory, zapominał o Psie. Kiedyś dzieci zabrały Pana – gdzieś – Pies został. Czekał, spał pod blokiem, przeganiany, głodny , sam… złapał Go hycel, zawiózł dzieciaka do piekła psiego na kilka miesięcy, rok temu po długiej podróży jedno piekło zamieniło się na inne piekło … i tak trwało. Pies cierpiał, nie rozumiał, dorastał.

Został uratowany, zabrany do małopolski, jest w hotelu psim, jest zdrowy, wesoły, wykastrowany. Na spacerze Pies ideał. W stadzie , w którym żyje w hotelowym domu bywa różnie. To samiec alfa. Szukam dla Niego Domu, świadomego, że Pies to istota czująca, że trzeba z Nim pracować, że opieki i miłości potrzebuje.

W domu zachowuje czystość, nie wiemy jak zachowa się sam, ale nie wykazuje żadnych skłonności do demolowania domu. Najlepiej jakby w domu był sam lub z innym Psem, którego wcześniej pozna. Ma ok 3, może 4 lata , w swoich genach wiele z Labradora, całe życie przed Nim, oby to było dobre życie .
Opowiem o Nim, zawiozę do Domu 601 40 77 56

Ogłoszenie grzecznościowe.