Cześć Kochani…
Było tak, matka zapakowała mnie i kumpla Toffika do samochodu. Myślałam, że jedziemy na codzienny spacer, a tu jedziemy i jedziemy, trochę mnie już strach ogarnął. W końcu zatrzymaliśmy się , matka otwiera bagażnik i wiecie co? W życiu nie widziałam tyle wody i piasku. Oszaleliśmy z czarnym choć on jakiś taki zawsze ostrożny. Mówię Wam jest super. Chodzimy sobie na spacerki nad morze, pływamy, surfujemy na falach, zbieramy resztki jagód w lesie :-).
Zostałam gwiazdą kempingu, wszyscy chcą mi drapać dupkę a i coś wyżebrać czasami się uda, choć mama krzyczy 🙂 Śpię sobie jak królowa z mamą w łóżku. Hahaha szkoda, że nie widzieliście jej miny jak mokra wskoczyłam jej na kołderkę. Piszczała jakby ją chmara mrówek napadła. Oj tam trochę wody i pisaku nikomu nie zaszkodzi. W końcu jestem nad morzem to co mam do łóżka przynosić. Lecę kochani bo jeszcze tyle miejsc do obwąchania, że już czasu zaczyna brakować. Pozdrawiam Was cieplutko, najbardziej tych co czekają na swojego człowieka. Nie traćcie nadziei. Kiedyś ten Wasz dzień nadejdzie, a potem to już sama radość i przyjemności.
Pozdrawiam April
Poprzednie wpisy:
April już umie pływać – film
List od April cd. (+film)
List od April (+film)
April wyadoptowana
April – prawdziwa labradorka do adopcji
Cudownie czyta się takie wiadomości 🙂
Tak . Serce się raduje 🙂
Świetna ta Twoja rodzinka, April. Dużo szczęścia!
Super❤