Wyadoptowany. Do tej pory wykorzystywany w roli reproduktora, Vito zaczyna nowe życie jako pies do kochania.
Niech nikogo nie zmyli metryka. Witek ma niespełna 5 lat, ale oprócz potężnej sylwetki niewiele go różni od 3-miesięcznego psiaka! Witek ma piękne futro w kolorze dobrze wypieczonego naleśnika i jest równie słodki. Dopiero rozpoczyna prawdziwe psie życie i rozpiera go energia. Do tej pory całym jego życiem było ogrodzenie jednej posesji. Teraz otworzył się przed nim szeroki świat z nowymi widokami, zapachami i dźwiękami, a wszystko takie fascynujące! Jeśli dodać do tego fakt, że Witek nie poznał nigdy, co to smycz i spacer, nie można się dziwić, że ciągnie jak parowóz! Nie jest przy tym uparty, a jedynie wymaga nauki – jak szczeniaczek. Szelki na plecach to dla niego nowe zjawisko, którego jeszcze nie rozumie. Nie do końca rozumie też, że w domu nie można siusiać, ale regularnie wyprowadzany na spacery na pewno wkrótce się nauczy. Nie znaczy terenu w domu, po prostu zdarzyła mu wpadka po szalonej zabawie z sunią rezydentką. Wypisz wymaluj trzymiesięczne szczenię… Witek pokazał już, że uwielbia piłeczki i szarpaki. Ale uwaga, w zabawie w przeciąganie nie ma z nim szans!
Witek jest bardzo przyjazny i wspaniale reaguje na pieszczoty. Bardzo szybko przewraca się na plecki i wywija łapkami dzikie tańce. Tak szybko okazane zaufanie jest rzadko spotykane wśród dorosłych psów. Ale Witek to przecież szczeniak 🙂 Za kilka dni zdobędzie pewnie tytułu pieszczocha miesiąca.
Witek jest już czysty i pachnący, ze spokojem przetrwał domowe spa. W poniedziałek czeka go dokładny przegląd u weterynarza, ale wygląda na to, że jest zdrowym i silnym psem. Priorytetem jest w jego przypadku kastracja – pora zakończyć jego karierę reproduktora! W odpowiedzi na jego bezpardonowe zaloty sunia rezydentka uczy go wytrwale, że suczki nie służą tylko do jednego celu, ale można też się z nimi świetnie bawić.
Wituś czeka na swojego człowieka, który zostanie jego przewodnikiem po całym tym nowoodkrytym świecie. Powinna być to osoba doświadczona, która miała już do czynienia z labkowym dzieciakiem i nauczy go nowych zasad. Kto chciałby pokazać Witusiowi świat? W zamian Wituś oferuje niespożytą energię i radość życia w czystej postaci!
oprac. Marta Michalak
A my bardzo dziękujemy Ilonie Nowosad za odebranie suni i psa od właściciela i umieszczenie ich w hotelu, oraz Marcie z Warszawy za zaoferowanie domu tymczasowego i transport.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika), 669 585 207 (Katarzyna),
+31 0 626 617 192 (Małgosia/Holandia)
✉ adopcje@labradory.org