Wyadoptowany. Już niedługo operacja.
Transport psa z Bydgoszczy do Lublina przebiega etapami, Piotr i Ryszard: Bydgoszcz – Wyszogród, Pan Artur (z Warszawy): Wyszogród – Otwock, Pani Katarzyna (z Otwocka): Otwock – Lublin.
Od dzisiaj Sali będzie mieszkał u Pani Ewy Frankiewicz w Lublinie. Pani Ewa w poniedziałek uda się z Salim na badania i być może w tym samym dniu, lub we wtorek zostanie przeprowadzona operacja Saliego w Przychodni Weterynaryjnej Hau-Miau.
Prosimy o trzymanie kciuków za pomyślną operację łapki Saliego.
Wiadomości od Pani Jagody dotychczasowej opiekunki Saliego:
Z ogromnym smutkiem ale też z ogromną wdzięcznością chciałabym podziękować Panu Ryszardowi z labradory.org za podejście z ogromnym sercem i zrozumieniem do naszej historii o naszym Salim, za szybką organizację, którą wszyscy obserwowaliśmy i za otuchę którą Pan mi dodał.
Podziękowania również dla Ewy Frankiewicz.
Ewo, Ty choć obca osoba byłaś przy mnie od początku. Wsparłaś mnie ogromnie swoimi słowami i wielkim sercem. Byłaś cały czas i znalazłaś bezinteresownie lekarza, który podejmie się leczenia Salusia. Sali jedzie do Ciebie na weekand proszę Cię zadbaj o niego i przekaż DT by kochali go całym sercem…
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję ❤???
PS. Pani Anno (DT) idzie do Pani list. Bardzo ale to bardzo Pani dziękujemy
Podziwiamy Panią Jagodę, która przez te kilka tygodni zdążyła wraz z rodziną bardzo pokochać Saliego, lecz mimo to zdecydowała, że zdrowie psa jest najważniejsze i szukała dla niego pomocy.
Wszystko o Salim w poprzednich wpisach:
SALI, LABRADOR – WIECZNY TUŁACZ Cd.
SALI, LABRADOR – WIECZNY TUŁACZ POTRZEBUJE PILNIE DOMU
Zbieramy na operację Saliego:
KONTO DO WPŁAT DLA LABRADORY.ORG
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem SALI
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Pani Jagodo, dużo uścisków dla Pani rodziny. Zachowała się Pani wspaniale. Dobro psa wybrała Pani za nadrzędne. ❤
Wierzę ,że będzie dobrze , bo w końcu spotkał na swojej drodze dobrych ludzi.
Pani Jagodo ,jest Pani wspaniałym człowiekiem , który uczy swoje dzieci
miłości do zwierząt. Życzę dużo pięknych i sredecznych chwil dla całej rodziny.
Bardzo dziękuję za miłe i ciepłe słowa. Ból i pustka już zostanie chodź wierzę że los pozwoli nam się jeszcze kiedyś spotkać ze sobą. Tęsknota ogromna i żal że „bieda” może odebrać takiego przyjaciela jam Sali ❤
Jest Pani wielka …..i cała wasza rodzina cudowna ……trzymam kciuki za pieska i oby wrócił do Was ( cuda się zdarzają )