15 kwietnia zaczęło się moje nowe życie. Zyskałem imię – na pewno miałem jakieś wcześniej, ale sam nie chcę o nim pamiętać. Dostałam własne legowisko, miski, ciepły kąt i co najważniejsze – ludzi… Wiem, że to tacy tymczasowi, opiekunowie na czas określony, ale to niesamowite uczucie mieć wreszcie kogoś, kto się o ciebie troszczy. Kto zaspakaja twoje potrzeby – te najbardziej podstawowe, rozumie, iż coś cię boli, coś dolega, pogładzi po pysiu i powie oklepane „wszystko będzie dobrze”…
Na razie niewiele o mnie wiadomo. Mam około 5 lat, jestem zaszczepiony – według psiej książeczki, bardzo towarzyski, ale i grzeczny. Lubię się przytulać, być mizianym. Na pewno mam problem z oczami – psi doktor określi, co i jak – moje ciało pokrywał też szwadron kleszczy – już po nich Jeszcze jestem chłop z jajami, ale coś już tu przebąkują, iż czeka mnie ciachu, ciachu zanim odjadę z własną rodziną. Bo właśnie!! Ja już czekam na tylko moich, tylko swoich wyjątkowych ludzi, którzy będą mnie kochać na zabój. Może właśnie Twój / Wasz Colin
Prosimy Was o każdą pomoc : deklaracje, karmę, udostępnianie i kibicowanie tym psiakom.
Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.
KONTO DO WPŁAT
FUNDACJA PRZYJACIELE CZTERECH ŁAP
ROKITNO 2
74-304 NOWOGRÓDEK POMORSKI
39144011850000000017295136
z dopiskiem: Labradory – Colin
☎ 608391927 (Ryszard), 889856600 (Małgorzata), 607492249 (Martyna)
✉ adopcje@labradory.org
