Wyadoptowany. Teraz nie ma dokąd iść…
Pies ma na imię Nero. Ma około 10 lat. Jest dobrej kondycji, jest wesoły lubi biegać. Niestety widać, że powoli nóżki – stawy zaczynają szwankować.
Obecnie w przebywa w pod Toruniem.
Dom w którym mieszka został zlicytowany, na posesji został sam. Sąsiedzi go dokarmiają, ale piesek marnieje no i tęskni za człowiekiem. Czy znajdzie się ktoś i uratuje go przed schroniskiem, tułaczką?
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
Kontakt w sprawie adopcji:
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
ile teJ biedy.. płacz, to wlascwie si e nie konczy..przeciez tak mało trzeba ,a tak wiele dostaje sie w zamian.. lABRADOR.. JEŚLI PIRAT, DOSTANIE LEPSZY DOM,MOZESZ ZAMIESZKAC U MNIE PIESKU..
Kochany normalnie jak brat bliźniak mojego Grandzia. Może znajdzie się dobra dusza która przygarnie biedaka. Taki starszy piesek potrzebuje tylko człowieka który będzie mizial oraz pełnej michy. Pomóżmy!!!
<3 cudowny jesteś chłopaku aż serce boli ,że w tym momencie nie mogę sobie pozwolić na więcej psów.
Oczy jak dwa węgielki 🙂 Jest piękny 🙂