Wyadoptowany. Wieści z domu tymczasowego.
18.10.2017r.
W porównaniu do Lorda Misiek jest trudniejszym psem. Nie tęskni za dotykiem człowieka, lubi być w mojej obecności, ale dotyku się boi. Wczoraj został wykapany. Kupiłam krople i octanisept, kropię mu oczy, przemywam ranę. Jak za dużo robię przy głowie to odchyla ją. Myślę, że ma jakiś uraz albo go to boli. No niestety od wczoraj goni koty, dobrze, że jest grubas to szybko nie biega. Jest też psem terytorialnym, dostał 2 koce i nie pozwoli ich ruszyć. Jak je wczoraj wyniosłam na dwór żeby się przewietrzyły to je zaraz wtargał z powrotem do domu. Dziś znalazł w garażu 3 koce i też je wtargał na swoje legowisko i nie da ruszyć. Nadal mieszka w ganku, czasem wchodzi do przedpokoju i do łazienki. Dalej nie wejdzie, na razie nie naciskam. Poczekam na weekend, będzie więcej czasu to może się uda. On boi się pomieszczeń.19.10.2017r.
Witam, wróciliśmy od weta z wizyty kontrolnej. Misiek dostał kolejny zastrzyk (antybiotyk) rana goi się dobrze, jest sucha. W niedzielę znów zastrzyk. Na czwartek jesteśmy umówieni w sprawie zabiegu korekty powiek. Koszt zabiegu ok 400 zł. Oczy cały czas kropimy. Misiek robi postępy, pozwala już więcej robić sobie przy oczach, nie mruczy, ale nadal nie lubi głaskania po głowie. Rozmawiałam o tym z lekarzem twierdzi on, że to z powodu bólu. Misiek już jak czołg zasuwa po podwórku, biega, podskakuje, bardzo lubi kontakt z człowiekiem, głaskanie po grzbiecie i samą obecność. Daje łapkę, domaga się głasków, zachęca do zabawy. Już nawet powoli przewraca się na bok i grzbiet i pozwala się głaskać. Wczoraj rozłożyłam w przedpokoju i kuchni koce, powoli szedł od koca do koca, przysiadał oswajał się z miejscem. Dziś już niepewnie (ale bez pomocy kocy) porusza się po całym parterze. Chłopak szybko się uczy i nabiera zaufania do człowieka. Dziś już zauważyłam też ,że w domu nie goni kotów, przechodzą obok niego i nic, na podwórku nadal je gania.20.10.2017r.
Parę slow o Miśku. Piesek waży 46 kilo, stosujemy dietę. Rana na pyszczku goi się dobrze. Misiek coraz lepiej czuje się w obecności człowieka, jest grzeczny i spokojny. Zna podstawowe komendy siad i podaj łapę. Bez problemu dogaduje się z suczkami. W domu utrzymuje czystość, pozostawiony na 8-9 godzin nie niszczy, leży i czeka spokojnie na mój powrót z pracy. Podczas podróży jest grzeczny. On jest taki duży misio.23.10.2017r.
Misiek w środę ma ostatni zastrzyk, w czwartek zabieg korekty powiek. Daje sobie już kropić oczy, to sukces bo do tej pory kropiłam podłogę, koc, nos i łapy, oczy rzadziej, teraz za każdym razem krople trafiają do oka. Daje się też już głaskać po głowie ale ręka musi iść od dołu, jak zaczynam głaskać od góry to się kuli, odwraca łeb i pomrukuje. Sam domaga się pieszczot, podchodzi, trąca moją rękę i nadstawia łeb do głasków. Biega już też po całym domu góra – dół. Łazi za człowiekiem, siedzi pod wc, łazienką, cały czas czuję jego nos na łydce. Jest super.
Gdyby ktoś chciał wspomóc operację chłopaka, bylibyśmy bardzo wdzięczni.
KONTO DO WPŁAT DLA LABRADORY.ORG
PKO BP 39 1440 1185 0000 0000 1729 5136
z dopiskiem MISIEK
Poprzedni wpis: Misiek – chory labrador… potrzebuje Waszej pomocy
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
cudownie że zaopiekowaliście się Miśkiem , dziękujemy