Wyadoptowany. Jego historia jest ciągle typowa dla tej rasy.
Kupiony dla dzieci jako piękna puchata kuleczka, prezent na gwiazdkę. Radość, zabawy – cudowne życie. Gdy jednak Misiek urósł, okazało się, że jest za duży… I tak trafił do niewielkiego kojca, gdzie zamiast na dywanie wypoczywa w błocie i własnych odchodach. Nikt już z nim się nie bawi, nie wyprowadza na spacery, ten malutki kojec wyznacza teraz granice jego świata.
Dzięki ludziom kochającym zwierzęta Misiek (obecnie Milo) został wyciągnięty z kojca w małej miejscowości pod Warszawą i obecnie jest transportowany do domu w Krośnie Odrzańskim.
Bardzo dziękujemy:
Pani Barbarze – która wypatrzyła niedolę Miśka i doprowadziła do odzyskania psa z tego strasznego miejsca.
Panu Marcinowi – który prawie natychmiast zareagował na apel o pomoc w transporcie psa i przechowanie go do następnego dnia w Łodzi. Bardzo dziękujemy również za podarowanie Miśkowi obroży Foresto!
Pani Ewie z Fundacji Warta Goldena – która bez chwili wahania zgodziła się przewieźć psa z Łodzi do Poznania.
Pani Izie – która z wielkim zapałem przystąpiła do akcji pomocy i postanowiła przygarnąć Miśka na dom tymczasowy z możliwością domu stałego.
Cały transport jego uczestnicy wykonali całkowicie bezpłatnie!!!
Trzeba tu napisać, że Misiek boi się wsiadać do samochodu, w trakcie podróży czuje się nie pewnie. Również w Łodzi bał się wejść do domu. Świadczy to o bardzo długim pobycie w kocju. Labrador zapomniał co to dom i ludzie którzy powinni go kochać.
Dalsze uaktualnienia wkrótce.
Poprzedni wpis: Z kanapy do kojca – piękny labrador Misiek pilnie potrzebuje domu
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Tak mieszka teraz Misio:
Jedziemy do Łodzi:
Już jestem w Łodzi:
Milo szczęścia w nowym domku.
Wspaniale zorganizowana akcja. Kolejny raz dobrzy ludzie w odpowiednim miejscu i czasie. Brawo