Wyadoptowany. Szuka doświadczonego domku.
Milo wrócił z adopcji. Aktualnie jest w hotelu gdzie jest szkolony w zachowaniu. Między innymi pilnuje swoich zasobów i wymusza podgryzając. Wobec powyższego pies powinien iść do domku z doświadczeniem w prowadzeniu trudniejszych samców.
Opis według danych od prawowitej właścicielki (nieaktualne):
Milo to 100% charakteru książkowego labradora kocha jedzenie (a najbardziej marchewki i chleb!), aportowanie (leśne kijki to najlepsza zabawa!), uwielbia się przytulać i spać na kanapie. Milo to typowy „zadaniowiec” – na spacerze eksploruje dokładnie cały teren, potrafi odszukać zabawki pochowane po całym mieszkaniu, rozpracować do ostatniego okruszka domowego konga z butelki. Posłusznie wykonuje wszystkie znane mu komendy („Siad”, „Cisza”, „Zostaw”, „Leżeć”) i w lot łapie kolejne po odpowiednim przeszkoleniu. Tak, to nie żart – Milo przyniesie Ci oba buty, wystarczy, że go o to poprosisz. Nie reaguje zbyt wrażliwie na odgłosy z zewnątrz, natomiast jeśli już, to wystarczy powiedzieć „cisza!” i Milo już wie, że sytuacja jest opanowana i można wrócić do dalszego wylegiwania się. A śpi grzecznie – jak wzorowe dziecko przesypia całą noc a niekiedy pada nawet wcześniej niż opiekunowie, wystarczy go wcześniej zmęczyć na spacerze. Potrafi zostać w domu sam na dłużej, ale coś za coś – trzeba mu przygotować jakieś zajęcie, np. dać nową zabawkę, uwięzić aromatyczne smaczki w butelce, które będzie mógł „uwolnić” (wprost do swojego żołądka). Milo, jak przystało na prawdziwego żołnierza, jest posłuszny: nie ukradnie nic z kuchni, będzie czekać cierpliwie, aż coś dostanie. Wie, że łóżko w sypialni to strefa zakazana i nawet nie próbuje do niej wejść. Ma swoje miejsce na kanapie, ale nie robi problemu, gdy ktoś go „podsiądzie”. Milo uwielbia ludzi, zarówno tych dużych jak i małych. Łagodnie zachowuje się w stosunku do innych psów, a w kontakcie z mniejszymi od siebie jest bardzo delikatny. Nie skarży się w podróży, ma za sobą przecież kilkudniową trasę Włochy-Polska. No może czasem pomarudzi, ale komu nie nudzi się z czasem jazda autem? Milo jest porządnym labkiem i ma komplet dokumentów – książeczkę zdrowia (w j. włoskim), chip a nawet paszport. Jako świadomy młodzieniec jest również tymczasowo wykastrowany (kastracja farmakologiczna w listopadzie 2017 roku).
Milo to jeszcze psie dziecko. A dzieci wierzą w świętego Mikołaja. Co napisałby Milo w liście do niego? Że chciałby poznać Człowieka, który będzie chciał go przytulać. Który będzie miał czas, cierpliwość i determinację do tego, żeby wykorzystać jego potencjał do nauki nowych rzeczy. Który zapewni mu dużo aktywności fizycznej (dłuższe spacery, również te śniegowe) i intelektualnej (zabawy, zadania, misje). Milo chciałby, żeby w jego życiu pojawił się Człowiek, który będzie miał możliwość i pomysł na spożytkowanie jego młodzieńczej energii. Taki Człowiek, który go przede wszystkim pokocha.
Za chwilę grudzień, święty Mikołaj niebawem wyruszy do pracy i zacznie odwiedzać wszystkie grzeczne dzieci. Czy jest tu ktoś, kto mu pomoże i spełni gwiazdkowe marzenie Milo?
Oprac. P. Wasilewska
Milo to młody pies, potrzebuje jeszcze dobrego wychowania. Jest większy od labradora.
Poprzedni wpis: Przesympatyczny, uroczy młodziutki Milo do adopcji
Pomagamy w znalezieniu domu.
Nie wydajemy psów do budy lub do kojca.
☎ 608 391 927 (Ryszard), 607 492 249 (Martyna), 509 267 878 (Monika),
✉ adopcje@labradory.org
Dzień dobry, czy piesek jest jeszcze do adopcji? Jeśli tak, to gdzie się na ten moment znajduje?
tak oczywiście, proszę o kontakt 608391927
Witam, czy Milo jest jeszcze do adopcij?
tak oczywiście
Bardzo dziękuje za odpowiedź
Witam serdecznie 🙂
Szukam labka do adopcji i moje pytanie brzmi czy Milo znalazł już swój nowy domek ?
Jest w trakcie adopcji, polecamy Bastera 2 jest również młody
Dzień dobry, czy Milo jest jeszcze do adopcji?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Niestety nie