Mela została na stałe w domu tymczasowym. Posłanko na dworze, nie chce wejść do domu.
Mela bo tak jej dano na imię po przyjeździe do domu tymczasowego nie chciała wejść do budynku, bała się drzwi jak ognia. Co przeżyła wcześniej, że taka była jej reakcja? Nie pomagały smakołyki, zabawki. Po całym dniu prób nie pozostało nic innego jak wnieść sunię na rekach. W mieszkaniu powoli się oswajała z otoczeniem. Na drugi dzień wyszła i weszła już sama jednak zachowując cały czas rezerwę i bojaźń.
Tak po za tym to sunia kontaktowa, grzeczna. Więcej informacji wkrótce.
Poprzedni wpis: Przybłąkała się na posesję
☎ 607492249 (Martyna), 608391927 (Ryszard),889856600 (Małgorzata), 669585207(Katarzyna),
✉ adopcje@labradory.org
W miejscu gdzie się przybłąkała:
W SPA:
Na schody wchodzi, do drzwi nie podchodzi:
Więc posłanko ma tymczasowo na dworze pod okapem:
Już w domowych pieleszach:
widocznie nie było jej wolno wchodzić do domu pod groźbą kary